Na Facebooku płaci się za tzw. "wirtualne dobra " - za "ulepszenia" w grach, czyli na przykład za możliwość dokupienia gruntów dla swojej farmy, albo specjalne dekoracje dla kawiarni. Jednak waluty poszczególnych gier nie są ze sobą kompatybilne . Inwestując w jedną grę otrzymuję "monety", których nie mogę użyć w innej grze, ponieważ obowiązują w niej "talary".
Mark Zuckerberg zaproponował więc swoją wirtualną, uniwersalną walutę - Kredyty . Ten system płatności znajduje się obecnie w wersji beta (od lutego 2010). Polega on na tym, że za każdego wpłaconego dolara użytkownik otrzymuje 10 Kredytów, które następnie może wykorzystać w dowolnej grze obsługującej tę walutę. Kredyty pojawiają się na ekranie jako jedna z możliwych form płatności, obok PayPala ( będącego najczęściej wybieraną opcją ).
Teraz jednak, jak podaje serwis Inside Facebook , coraz większa liczba użytkowników informuje o tym, że serwis sam ofiarowuje im określoną ilość Kredytów . Facebook chce w ten sposób zapewne wprowadzić jak największą liczbę swojej waluty do obiegu, jak również wpisać się w świadomość użytkowników.
Gra warta jest świeczki, ponieważ szacuje się, że rynek wirtualnych dóbr przynosi całkiem prawdziwe pieniądze . W samych Stanach Zjednoczonych zyski z niego mają wynieść w tym roku ok. 835 milionów dolarów.
Joanna Sosnowska