Kiedy sięgam pamięcią do czasów studenckich to pomysł wydaje się dość sensowny. Dedykowane narzędzie jest przeznaczone do redukowania konfliktów między współlokatorami przez ułatwienie komunikacji i udostępnienie dedykowanych narzędzi do najważniejszych funkcji, takich jak płacenie rachunków, przydzielanie obowiązków domowych, tworzenie list własności, zapisywanie kontaktów oraz ogólna komunikacja.
Oczywiście, można wszystkie takie informacje trzymać w arkuszu kalkulacyjnym czy dokumencie na Google Docs, ale darmowe, specjalizowane rozwiązanie może okazać się wygodniejsze, jeżeli współlokatorzy są leniwi lub kiedy w notatki wkrada się chaos. Niestety, serwis jest dostępny tylko w angielskojęzycznej wersji językowej, chociaż jego autorzy starają się dostosować narzędzie tak, aby umożliwić korzystanie z niego osobom z całego świata - z bloga serwisu wynika, że ponad 60% ruchu użytkowników pochodzi spoza Stanów.
Widzę tylko jeden istotny problem - kiedy sytuacja w wynajmowanym mieszkaniu przypomina raczej taką z gry karcianej Chez Geek to trudno może być przekonać innych lokatorów do korzystania z serwisu...
[via Lifehacker ]
Leszek Karlik