Od rana różne serwisy zagraniczne (np. Mashable ) ale i polskie ( Rzeczpospolita ) donoszą, że Facebook padł. Nie jest to może wielki kryzys, ale serwis do tej pory bywał raczej stabilny. To raczej Twitter kojarzony jest z przeciążeniem serwerów i niemożnością skorzystania z serwisu.
Szybkie wyszukiwanie Google aktualizacji w czasie rzeczywistym (wiedziałam, że ta funkcja w końcu się do czegoś przyda!) pokazuje, że użytkownicy mają problemy z zalogowaniem się mniej więcej od południa . Z wyników wyszukiwania wynika ważny wniosek - problem dotknął użytkowników na całym świecie (tylko przypomnijmy, że jest ich już ponad pół miliarda ).
Facebook padł - czy to koniec świata? Fot. Twitter
Ruch przenosi się na Twittera (niektórzy optymiści oczekują teraz na awarię serwerów tego serwisu, spowodowaną większą niż zwykle aktywnością użytkowników).
Nie wiadomo jeszcze, jakie są powody problemów serwisu. Atak typu DDoS jest chyba mało prawdopodobny, ponieważ serwery Facebooka znajdują się w wielu miejscach na świecie, zatem liczba zapytań do nich wysyłanych musiałaby być ogromna.
My nie mamy problemu z dostaniem się na Facebooka, a Wy?