Robot-pielęgniarka na sali operacyjnej

Finansowany przez Agencję USA ds. badań i jakości opieki zdrowotnej projekt ma ambitny cel wprowadzenia na salę operacyjną robotów z systemem rozpoznawania gestów i mowy, tak aby zastąpić pielęgniarki podające chirurgowi narzędzia.

Projekt prowadzony przez naukowców z Purdue University oraz Uniwersytetu Ben-Gurion z Negev w Izraelu jest bardziej ambitny niż opisywany przez nas wcześniej system Virtopsy do sterowania wyświetlaniem obrazów medycznych, ale jako urządzenie do rozpoznawania gestów również wykorzystuje Kinecta. Tylko że sterowanie gestami i głosem ma działać nie tylko dla kontrolowania wyświetlanych na ekranach obrazów (z wcześniejszych wyników tomografii i innych badań pacjenta), ale również do kontrolowania robota-pielęgniarki.

Urządzenie ma podawać chirurgowi niezbędne narzędzia w oparciu o wydawane komendy i gesty, a także w oparciu o to, w jakiej fazie operacji się znajduje. Cytując prof. Juan Pablo Wachsa z Purdue University:

Wprawdzie bardzo trudno będzie przy pomocy robota osiągnąć ten sam poziom wydajności co w przypadku doświadczonej pielęgniarki pracującej z tym samym chirurgiem od wielu lat, ale często pielęgniarki operacyjne mają bardzo mało doświadczenia z danym chirurgiem, co zwiększa szansę na niezrozumienie, a czasem nawet pomyłki na sali operacyjnej. W tym przypadku robot-pielęgniarka może być lepszy.

System ma w założeniach być tak tani, jak to możliwe, nie wymagając jednocześnie noszenia specjalnych rękawiczek do rzeczywistości wirtualnej, i szybko dostosowywać się do prawidłowej pracy w różnych salach operacyjnych oraz w różnych warunkach oświetleniowych, stąd wykorzystanie Kinecta. Ciekawe, ile czasu trzeba będzie czekać aż Kinect pojawi się na planie Grey's Anatomy.

[na podstawie Science Daily ]

Leszek Karlik

Więcej o: