Zapowiedziany niecały tydzień temu, sojusz Nokii Microsoftu miał pomóc obu firmom. Póki co nic takiego się jednak nie stało. Wręcz przeciwnie. Notowania akcji Nokii pogarszają się, a w trakcie Mobile World Congress 2011, wystąpienie Stephena Elopa przerwało rzucone z sali pytanie "Czy jesteś koniem trojańskim? ". Tak, niektórzy już zaczęli widzieć w prezesie Nokii sabotażystę Microsoftu, firmy w której Elop pracował przed objęciem stanowiska w Nokii. To jednak dopiero początek kłopotów.
Fiński związek zawodowy Pro zapowiedział, że domaga się 100 tys. euro dla każdego pracownika Nokii, który zostanie zwolniony z powodu wprowadzenia w życie planów Elopa. W samej Finlandii pracowników tych miałoby być około 5 tys. (25% zatrudnionych w tym kraju przez Nokię). Rekompensata finansowa miałaby zostać wydana na edukację zwolnionych, ułatwienie im znalezienia nowego zajęcia.
Na prezesa Nokii narzekają też udziałowcy. Dziewięciu z nich opublikowało list otwarty (tzw. Plan B ), w którym domagają się natychmiastowego zwolnienia Stephena Elopa , przedłużenia życia Symbiana o przynajmniej pięć lat, wyznaczenia systemu operacyjnego MeeGo jako podstawowego systemu dla smartfonów Nokii i "restrukturyzacji" umowy z Microsoftem. Czy coś z tego wyniknie? Tego dowiemy się trzeciego maja kiedy to rozpocznie się coroczne spotkanie Nokii z udziałowcami.
Krzysztof Pielesiek
[za: Wall Street Journal Online ]
Czytaj też: Nokia łączy siły z Microsoftem - będą smartfony z Windows Phone 7