W reportażu pokazano robotników ręcznie składających komputery. W fabryce produkowane są trzy rodzaje maszyn, dwie do użytku edukacyjnego i jedna do użytku biurowego.
Komputer biurowy ma postać laptopa i prawdopodobnie pracuje pod kontrolą północnokoreańskiej dystrybucji Linuksa. Bateria wystarcza na dwie i pół godziny pracy. Dostępna jest przeglądarka, prawdopodobnie mająca służyć do przeglądania zasobów wewnątrzkrajowej sieci komputerowej, odciętej od Internetu i dostępnej w bibliotekach i szkołach.
Komputery edukacyjne produkowane są w dwóch modelach, jeden to niewielki netbook, drugi ma postać pudełka do którego podłącza się klawiaturę i mysz, a które podłączane jest do telewizora, pełniącego rolę monitora jak przy niegdysiejszych 8- i 16- bitowych komputerach domowych. W odróżnieniu od komputera biurowego, oba pozbawione są portów USB. Wedle słów komentarza, oba komputery edukacyjne przeznaczone są do nauki - można na nich używać multimedialnych wersji elektronicznych wersji szkolnych podręczników, kursów językowych, słowników, oraz uruchamiać programy do "ćwiczeń umysłowych" - czyżby gry?
Według słów przedstawiciela fabryki, Pae Myong-soka, komputery i oprogramowanie zostały opracowane na podstawie czysto krajowej myśli technicznej, są tanie i pozwalają na korzystanie z "wszystkich wymaganych funkcji".
[za PCWorld ]