Fałszują nawet darmowe oprogramowania

W serwisach udostępniających darmowe oprogramowanie pojawiły się fałszywe wersje popularnych programów, dodatkowo zarażające komputer oprogramowaniem szpiegowskim i wyświetlającym reklamy.

Problem dotyczy na przykład aplikacji VideoLAN, nazywanej też VLC, popularnego odtwarzacza plików video. Program ten publikowany jest na licencji otwartej (open source) pozwalającej każdemu rozpowszechniać i modyfikować kod programu, ale z zachowaniem praw autora, Ludovica Fauveta.

Dodanie do kodu VLC części odpowiedzialnej za wyświetlanie reklam i rozprowadzanie programu w postaci zamkniętej, nie podlegającej modyfikacji takźe jest złamaniem licencji. VideoLAN opublikowany jest na licencji GNU, mówiącej, że program nią objęty można dowolnie rozpowszechniać i modyfikować - pod warunkiem, że odbiorca otrzymuje program wraz z kodem źródłowym - postacią programu którą mogą modyfikować programiści.

Problem dotyczy nie tylko VideoLAN, ale także pakietów biurowych AbiWord i OpenOffice.org, oraz programu graficznego GIMP. Wszystkie te programy publikowane są na otwartych licencjach i w oryginalnych postaciach nie wyświetlają reklam, pobrać je można z też pobrać ze stron ich twórców. "Fałszerze" swoje wersje często reklamują w wyszukiwarkach, trzeba więc uważać na jakie linki klikamy szukając potrzebnego programu.

[za ITWorld ]

Więcej o: