Google ma dwa rodzaje doodli, czyli okolicznościowych logo. Pierwsze to takie, które są po prostu przekształceniem znanych kolorowych literek - jak np. doodle poświęcone Markowi Twainowi . Drugie niekoniecznie muszą nawiązywać oryginalnego do logo, za to są małym HTMLowym cudeńkiem, którym można się bawić - jak gra z Pac-manem oraz dzisiejsze logo.
syntezator Minimoog fot. Krash/Wikipedia - domena publiczna (all rights released)
Bardziej obeznani z historią muzyki od razu zorientują się, co to za urządzenie. Syntezatory Mooga to jedna z pierwszych popularnych i produkowanych masowo instrumentów elektronicznych. Ich wynalazca, Robert A. Moog urodził się 23 maja 1934 r., a zmarł 21 sierpnia 2005 r. - dzisiejsze Doodle ma upamiętniać 78. rocznicę jego urodzin.
Model Moog Modular został zaprezentowany światu w 1964 r. - choć prace trwały od lat 50.. Pierwsze modele były jeszcze duże i dość drogie, jednak z czasem uległy zmniejszeniu. Stworzenie relatywnie tanich i niewielkich syntezatorów analogowych stało się możliwe dzięki wynalezieniu tranzystora w1947 roku (choć patenty pojawiały się już wcześniej), który zastąpił większe i bardziej zawodne lampy elektronowe.
Syntezator tworzy dźwięk za pomocą elementów elektronicznych - a następnie moduluje jego wysokość, barwę, dodaje efekty i zmienia jego obwiednię, czyli charakterystykę zmian dynamicznych w czasie. Syntezatory można wykorzystać do imitacji znanych instrumentów - najłatwiej robi się to z organami i instrumentami dętymi. Jednak większą zasługą dla muzyki stała się możliwość generowania brzmień nieznanych wcześniej.
Pierwszą płytą nagraną w całości za pomocą syntezatora Mooga była "Switched-on Bach" Wendy Carlos z 1968 r., która wywołała falę zamówień od muzyków - używali go m.in. The Beatles na płycie "Abbey Road" (np. do generowania szumu pod koniec "I Want You (She's So Heavy)"). Atutami syntezatora była modularna budowa, pozwalająca na rozbudowywanie urządzenia oraz wyposażenie go w klawiaturę, co pozwalało na używanie go na koncertach, a nie tylko w studiu.
Jednak największą karierę zrobił model Minimoog, zaprezentowany światu w 1970 roku - mniejszy, lżejszy stał się popularnym instrumentem koncertowym. To jego widzimy w dzisiejszym logo Google. Robert Moog zbudował mniejszy model we współpracy z Davidem van Koeveringiem. Zobaczcie, jak prezentował go w BBC w latach 80.:
Pierwszym muzykiem wykorzystującym minimooga na scenie był Keith Emerson z zespołu Emerson, Lake & Palmer. Najbardziej znanym zespołem rockowym grającym na minimoogu był Yes, którego klawiszowiec Rock Wakeman bardzo pozytywnie wypowiadał się o możliwościach urządzenia - twierdził, że "zmieniło oblicze muzyki". Używał go na wielu albumach - np. "Close to the Edge":
Wielką rolę odegrał w muzyce elektronicznej, korzystali z niego tak znani jak Jean Michel Jarre, Kraftwerk, Klaus Schulze, Tangerine Dream czy Armin van Buuren.
Z polskich artystów: Czesław Niemen, który jako pierwszy sprowadził MiniMooga do Polski oraz zespół SBB. Lista artystów na Wikipedii jest jednak dużo dłuższa i nie czuć przesady w tym, co powiedział Wakeman.
W sieci można znaleźć przygotowany przez firmę film z historią urządzenia:
Autorami logo są szef oddziału odpowiedzialnego za Google Doodle, Ryan Germick oraz inżynier Joey Hurst - pierwszy z nich jest wielkim fanem Roberta Mooga i jego instrumentu. Ta sama para odpowiedzialna jest za stworzenie rok temu doodle w kształcie gitary Les Paul, na której też można było zagrać.
Nic dziwnego, że Germick ze swoim pomysłem na uhonorowanie idola udał się do Hursta, który z chęcią podjął się wyzwania - wyglądało bowiem na niemożliwe do wykonania. Inżynier pracował nad doodlem w czasie, który Google daje pracownikom na robienie tego, co chcą - nie jest na co dzień członkiem zespołu odpowiedzialnego za okolicznościowe loga. Wykonanie Googlowego Mooga zajęło cztery miesiące. Pomogły im dodane ostatnio do Google Chrome instrukcje odpowiadające za tworzenie dźwięku o wysokiej jakości i małym opóźnieniu.
To bardzo skomplikowane doodle - co widać po powyższej instrukcji. Ma 19 gałek, pokrętło, przełącznik oraz cztery ścieżki, które pozwalają na nagranie do 30 sekund utworu. Można go potem przesłać znajomym albo udostępnić na Google+. O ile uda Wam się zagrać coś, co nie wywoła ciarek na plecach.
[ Mashable , Wikipedia]
Przeczytaj też: