Apple to firma, która lubi dbać o swoje interesy. Nie ma w tym nic złego. To m.in. z tego powodu producent iPhone'a i iPada jest obecnie jedną z największych i najbogatszych technologicznych korporacji na świecie. Firma Tima Cooka lubi też spotykać się ze swoimi konkurentami na salach sądowych. Szczególnie, że zazwyczaj występuje wówczas w roli skarżącego, a nie oskarżonego.
Czytaj też: Galaxy S7 niczym iPhone? Dwa flagowce w dwóch rozmiarach
Tym razem było jednak inaczej. Włoski urząd skarbowy już od dłuższego czasu przyglądał się operacjom finansowym prowadzonym przez firmę z Cupertino. Przyglądał się tak uważnie, że ostatecznie oskarżył Apple o fałszowanie raportów finansowych i unikanie płacenia podatków należnych fiskusowi w latach 2008-2013.
Z doniesień dziennika La Repubblica wynika, że w ciągu tych pięciu lat spółka Apple Italia powinna zapłacić we Włoszech podatek w wysokości 880 mln euro (961 mln dolarów). Powinna, ale tego nie zrobiła, co skłoniło Włochów do wejścia na drogę sądową z amerykańskim gigantem.
Po miesiącach negocjacji fiskus ostatecznie doszedł do porozumienia z firmą Tima Cooka. Apple wypłaci odszkodowanie w wysokości 347 mln dolarów. To nieco ponad 1/3 kwoty należnej Włochom. Nie dziwi więc fakt, że firma z Cupertino zgodziła się na taką propozycję.
Apple nie jest jedyną międzynarodową korporacją, która w ostatnich latach znalazła się w ogniu oskarżeń o unikanie płacenia podatków w Europie. Z podobnymi zarzutami spotkały się również takie firmy jak Google, Starbucks czy Amazon.
Źródło: The Guardian