Wczoraj odbyła się szumnie zapowiedziana prezentacja najnowszych flagowców Samsunga. O naszych wrażeniach z pierwszego kontaktu z S7 możecie przeczytać w tym miejscu . Koreański gigant nie próżnował i już kilka minut po premierze zaprezentował oficjalne ceny tych urządzeń.
Obydwa smartfony, które pojawią się na rynku już 11 marca, już teraz można zamówić w przedsprzedaży na oficjalnej stronie Samsunga. Tanio nie jest. Za Galaxy S7 przyjdzie nam zapłacić 3199 zł . Jego większy i zakrzywiony "brat" kosztuje natomiast 3599 zł .
Te ceny nie są większym zaskoczeniem. Już za ubiegłorocznego Galaxy S6, tuż po premierze przyszło nam zapłacić ponad 3000 zł. Warto pamiętać, że smartfony Samsunga - w przeciwieństwie do iPhone'ów - nie mają tendencji do "trzymania ceny". Niewykluczone więc, że za kilka miesięcy obydwa modele będą co najmniej kilkaset złotych tańsze.
Na prezentacji Galaxy S7 Samsung przygotował dla dziennikarzy niespodziankę. Fragmenty wczorajszej konferencji mogli oni oglądać przez Gear VR - gogle wirtualnej rzeczywistości stworzone przez koreańskiego giganta. Uczestnicy konferencji byli tym tak zafascynowani, że nie zauważyli nawet Marka Zuckerberga, który spokojnie przemierzał salę pełną dziennikarzy.
Okazuje się, że obecność Gear VR na premierze Galaxy S7 nie była przypadkiem. Samsung postanowił sprezentować to urządzenie wszystkim osobom, które w ciągu najbliższych 3 tygodni zamówią w któryś ze smartfonów z serii S7 . Trzeba przyznać, że to całkiem przyzwoita oferta, zważywszy, że ceny najtańszego modelu Gear VR (Lite) rozpoczynają się od ok. 500 zł.
Nasza redakcja jest obecna na targach Mobile World Congress - relacjonujemy je nie tylko na łamach tego portalu. Można oglądać nas na żywo na: