Przerobiłeś Androida? Nie obejrzysz filmów

W maju Google uruchomił na YouTube wypożyczalnię filmów. Nie będą mogły jednak z niej skorzystać osoby, które złamały zabezpieczenia systemu Android na swoich urządzeniach.

Przyczółek w kieszeni

Użytkownicy smartfonów zwykle nie mają pełnej kontroli nad swoimi urządzeniami , dostęp do pełnej zawartości telefonu jest zablokowany i pozostaje pod kontrolą producenta telefonu. Takie ograniczenie ma na celu ochronę modelu biznesowego dostawców treści , którzy udostępniają swoje produkty - muzykę, filmy, książki, tylko urządzeniom uniemożliwiającym dalsze skopiowanie filmu czy piosenki za darmo.

W odróżnieniu od systemu iOS na urządzenia Apple, Android jest systemem otwartym , kod źródłowy systemu (wersja którą programiści mogą poprawiać i modyfikować) jest publicznie dostępna, a Google sprzedaje twórcom aplikacji telefony pozbawione części zabezpieczeń, przeznaczone do testowania programów. W odróżnieniu od Apple, które aktywnie walczy z użytkownikami przełamującymi zabezpieczenia swoich urządzeń, Google nieoficjalnie tolerowało ten proceder. Dzięki temu dookoła Androida tworzyła się aktywna społeczność użytkowników i programistów modyfikujących swoje telefony . Także możliwość obejścia zabezpieczeń i wgrania własnego oprogramowania jest jednym z aspektów istotnych przy wybieraniu telefonu przez aktywnych użytkowników systemu spod znaku zielonego robota.

Hollywood dyktuje warunki

Jednak kiedy udało się wreszcie nawiązać współpracę wytwórniami filmowymi, firma musiała pokazać, że dba o interesy swoich kontrahentów: wypożyczalnia Android Market Movies nie działa jeśli aplikacja uruchomiona jest na telefonie ze złamanymi zabezpieczeniami , przy próbie pobrania filmu pojawia się komunikat "nie można uzyskać licencji". Oficjalne wyjaśnienie firmy mówi, że urządzenia ze złamanymi zabezpieczeniami nie są wspierane z powodu ograniczeń licencyjnych. To konieczność, jeśli nie będzie filmów, Android jako system osobistych mediów straci na atrakcyjności dla użytkowników.

Złamanie zabezpieczeń swojego telefonu nie jest przestępstwem - urządzenie należy do swojego użytkownika i może on z nim robić na co ma ochotę. Jednak programy wykorzystywane do tego celu mogą zostać uznane za nielegalne, jako narzędzia służące do łamania prawa autorskiego. Producent telefonu może też uznać złamanie zabezpieczeń za naruszenie warunków gwarancji.

Jednocześnie następna rozwojowa wersja systemu Android, przeznaczony dla tabletów Honeycomb nie zostanie upubliczniona, jej funkcje zostaną stopniowo udostępnione w wersji dla telefonów. Android się zamyka .

Więcej o: