Euro w dwóch wymiarach
Licznik na oficjalnej stronie mistrzostw wskazuje już tylko 13 dni do startu. Fani piłki nożnej zacierają ręce, a ekipy reporterskie TVP zapewne już przeżywają bezsenne noce. To właśnie na antenach kanałów Telewizji Polskiej obejrzymy zmagania sportowców.
Euro 2012 oznacza dla TVP ok. 180 godzin transmisji i retransmisji meczów oraz programów towarzyszących w telewizyjnej Jedynce i Dwójce, 400 godzin w TVP Sport oraz blisko 25 godzin na antenie TVP Info. Przy produkcji pracować będzie ok 400 osób, w tym 12 ekip reporterskich
- informował w maju PAP.
Euro 2012 oznacza dla TVP ok. 180 godzin transmisji i retransmisji meczów oraz programów towarzyszących w telewizyjnej Jedynce i Dwójce, 400 godzin w TVP Sport oraz blisko 25 godzin na antenie TVP Info. Przy produkcji pracować będzie ok 400 osób, w tym 12 ekip reporterskich
- informował w maju PAP.
Fot. na licencji CC Paweł Zienowicz Sp5uhe Wikipedia Fot. na licencji CC Paweł Zienowicz Sp5uhe Wikipedia
Prawa do transmisji spotkań Euro 2012 mogły kosztować TVP nawet 100 milionów złotych. Finansowo nie jest to inwestycja pewna. Spot reklamowy przed pierwszą połową meczu otwarcia o długości 30 sekund kosztuje 122,1 tys. zł. Przed drugą połową to już 277,7 tys. zł. Mimo to Juliusz Braun, prezes TVP, boi się kosztów.
Z jednej strony to ogromny wehikuł reklamowy. Jednak koszty, które musimy ponieść jako gospodarz, są tak duże, że nawet w optymistycznym scenariuszu, przy dobrej sprzedaży i sprzyjającym wyniku polskiej reprezentacji, odnotujemy stratę w wysokości ok. 50 mln zł
- wyjaśnia Braun.
Medialnie będzie to jednak wydarzenie roku TVP. Euro 2012 obejrzymy w wysokiej rozdzielczości, ale niestety nie 3D.
Nie samym Euro człowiek żyje
Szkoda, że TVP nie odważyło się na promocję trzeciego wymiaru przy okazji tak dużego wydarzenia. Robi to inna, publiczna telewizja - BBC. Oczywiście nie w związku z Mistrzostwami Europy w Piłce Nożnej, ale Letnich Igrzysk Olimpijskich 2012 w Londynie.
Plany oficjalnego nadawcy są bardzo odważne. Nie dość, że spotkania będzie można oglądać w sieci, na iPhonie oraz iPadzie , to planowany jest też test systemu Super Hi-Vision , w którym obraz jest nagrany w rozdzielczości 7680 x 4320 pikseli. W czasie igrzysk Anglicy chcą ustawić 15-metrowe ekrany w Osace, Waszyngtonie, Glasgow, Bradford i Londynie. Wszystko po to, by sprawdzić reakcję widzów na sygnał w ultra wysokiej rozdzielczości, a także przetestować Super Hi-Vision w "warunkach polowych". Nie zabraknie też 3D.
Mimo, że technologia 3D ma nadal znaczenie marginalne w stosunku do szerokiego odbiorcy, to i tak kilka wydarzeń będzie transmitowane w 3D
- powiedział Luc Doneux z firmy EVS, której sprzęt będzie odpowiedzialny za to, by Igrzyska Olimpijskie 2012 można było obejrzeć w jak najlepszej jakości.
"Wyspiarze" mają już doświadczenie w tego typu przedsięwzięciach. W ubiegłym roku przygotowali trójwymiarowe transmisje z kortów Wimbledonu. Nie były one ograniczone tylko do rynku lokalnego. Transmisja była licencjonowana do sześciu innych kanałów 3D (w tym ESPN w USA).
Co z Polską?
Skoro o tenisie wspomniałem, to nie można nie przypomnieć rozgrywek z turnieju Rolanda Garrosa 2011, które można było obejrzeć na antenie Cyfry+ (kanał Eurosport 3D).
W efekcie współpracy Eurosportu, firmy Panasonic i Francuskiej Federacji Tenisa tegoroczny French Open (Roland Garros) będzie transmitowany w 3D w całej Europie za pośrednictwem lokalnych operatorów. Relacje z turnieju będzie można oglądać również w kilkudziesięciu wybranych marketach RTV sprzedających telewizory 3D Panasonica
- czytaliśmy w maju 2011 roku.
Działania Cyfry na polu 3D zasługują na pewno na uznanie. To właśnie ten nadawca, w maju 2010 roku, przeprowadził pierwszą w Polsce transmisję sportową 3D na żywo (piłka nożna). Jako że mało kto miał wtedy odbiornik przystosowany do wyświetlania treści trójwymiarowych, to Cyfra przygotowała prezentacje w kilku miastach Polski. Mecz Wisły Kraków i Odry Wodzisław można było oglądać na zamkniętych pokazach w pubach i Multikinach. Wsparcie techniczne zapewniła firma LG.
Jak to wygląda?
Miałem okazję uczestniczyć w opisanym powyżej wydarzeniu i podziwiać piłkę w 3D przez pasywne szkła okularów koreańskiego producenta. Jak na pierwszą transmisję tego typu w kraju, efekt był znakomity. Obraz 3D ma co prawda niższą rozdzielczość, ale w tym przypadku bardziej liczy się jego głębia, a ta była wyraźnie odczuwalna.
Piłka w 3D Fot. LG Piłka w 3D Fot. LG
Problemy są jednak inne. Po pierwsze obraz 3D jest ciemniejszy. Jeśli widz kupił telewizor w ostatnich dwóch latach, to z dużą dozą prawdopodobieństwa można przypuszczać, że będzie mógł tę bolączkę rozwiązać kilkoma kliknięciami w opcjach obrazu. Nowe telewizory 3D pozwalają już na swobodne zwiększanie jasności. Efekt jest najczęściej lepszy niż w kinie.
Niestety z płynnością tak prosto już nie jest. Trzeci wymiar tworzy się dzięki pokazywaniu nam różnych obrazów dla lewego i prawego oka. System symuluje to czego doświadczamy na co dzień z powodu innego położenia lewej i prawej gałki ocznej.
Biologia radzi sobie z tym znakomicie. Technologia nie zawsze. Na złość wszystkim fanom sportu 3D najgorzej jest w przypadku szybkiego ruchu. Obraz 3D w kinie i na telewizorze jest najlepszy, gdy pozostaje statyczny. Przy szybkich zmianach może powstawać efekt crosstalku, czyli widocznego rozwarstwienia dwóch składowych obrazu. Mówiąc inaczej za szybko poruszającymi się elementami widać "duszki". Chyba nie muszę wspominać, że w przypadku takich dyscyplin jak tenis czy piłka nożna, szybko poruszające się obiekty są bardzo istotne. Może i piłka jest jedna, a bramki dwie, ale gdy oglądamy je w 3D, to możemy mieć wrażenie, że się mnożą.
Czy da się to oglądać? Owszem. Czasem nawet z wielką przyjemnością. Każdą treść 3D widz musi jednak ocenić sam. Sport nie jest tu wyjątkiem. Dla jednego odbiorcy transmisja trójwymiarowa będzie wyglądała znakomicie, dla innego mniejsza płynność i niedoskonałości obrazu będą nie do zaakceptowania. Zdecydowanie nie jest to coś tak prostego w ocenie jak HD w przypadku którego trudno znaleźć minusy nowinki. Jeśli widz nie pokochał jeszcze 3D na srebrnym ekranie i w kinie domowym, to zapewne sport go również nie przekona. Dla osób oczarowanych głębią obrazu, trójwymiarowy sport będzie wielką frajdą. Jeśli oczywiście będzie co oglądać.
W poszukiwaniu nowego wymiaru
Uważny czytelnik zauważył już zapewne, że póki co nie wspomniałem o zbyt wielu aktualnych propozycjach 3D dla fanów sportu. Nie chciałem bowiem psuć czytelnikom humoru z powodu największego problemu sportu 3D w Polsce - braku treści.
Fot. na licencji CC calmenda Flickr Fot. na licencji CC calmenda Flickr
Kwestia odbioru symulacji trzeciego wymiaru jest całkowicie subiektywna. Fakt, że w 3D nie ma u nas za bardzo co oglądać, to już minus absolutnie obiektywny. Od pierwszej polskiej transmisji sportu 3D na żywo minęły dwa lata. Jak oferta nadawców wygląda dzisiaj?
Oficjalne strony największych "graczy" satelitarnych w Polsce nie reklamują treści 3D. Źle to wróży. Zaczynam od przejrzenia informacji prasowych i programów dostępnych online. Następnie dzwonię do działu PR lub/i rzeczników prasowych, by potwierdzić to co znalazłem w sieci.
W Cyfrze+ nie trafiam na wiele sportowych nowości w trzecim wymiarze. Przechodzę jeszcze na stronę Canal+ 3D, stacji, która od marca tego roku ma koncesję Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. W kwietniu na jej antenie było można obejrzeć trójwymiarowe transmisje lig Premiership i La Liga.
Abonenci stacji zobaczą zmagania Arsenal Londyn - Manchester City, Arsenal Londyn - Chelsea Londyn, Manchester City - Manchester United oraz hiszpański klasyk - Gran Derbi, czyli pojedynek FC Barcelony z Realem Madryt
- czytamy w starej informacji prasowej.
Aktualny program znajduję na stronie internetowej . W momencie pisania tych słów, widzę zapowiedź na 21 i 22 maja. W poniedziałek była liga hiszpańska FC Barcelona - Real Madryt (20:00) oraz program Wielka Brytania i Irlandia z lotu Ptaka (22:05). We wtorek znów UK z lotu ptaka (o 20:00) i animacja "Latająca maszyna" o 20:50. Kilka dni później (weekend 26-27 maja) znów "Latająca maszyna", inna animacja "Żółwik Sammy", dokument o Madagaskarze i jeden mecz - Liga angielska, Chelsea Londyn - Tottenham Hotspur. Sportowych emocji niestety jak na lekarstwo.
Na witrynie platformy n w dawnych informacjach prasowych widzę wzmiankę o trójwymiarowej transmisji z finałów Ligi Mistrzów UEFA. 19. maja można było obejrzeć transmisje 3D w nPremium 3 HD. Innych sportowych nowości dla fanów trzeciego wymiaru nie znajduję. Informacja dla klientów niestety nie jest w stanie mi pomóc. Kontakt telefoniczny z dyrektorem programowym również.
Stronę Cyfrowego Polsatu sprawdzam bez większych nadziei. Ten nadawca póki co nie rozpieszcza fanów trzeciego wymiaru. Polsat nie ma swoich kanałów 3D. Nie widzę też zapowiedzi żadnych nowości z tej działki. Niestety nie udało mi się również dodzwonić do rzeczniczki prasowej.
Kolejny krok kieruję w stronę kablówek. Niektóre z nich rozpoczęły już swój romans z 3D (np. Multimedia Polska z transmisją "Piły VII" 3D ), ale z programami sportowymi jest nadal słabo. Fani trzeciego wymiaru mogą pocieszyć się pakietami programowymi NEXT TV. To pierwszy w Polsce twórca programów 3D nadający je regularnie. Na moim blogu rozmawiałem kiedyś z ich przedstawicielem .
Aktualnie produkujemy 4 kanały tematyczne w jakości 3D pod nazwami: NEXT Man 3D, NEXT Lejdis 3D, NEXT Young 3D oraz Telewizja NEXT 3D. Ofertę programową wzbogaca kanał muzyczny NEXT Music + HD
- powiedziała mi Olimpia Owczarek z NEXT.
Man next 3D Fot. NEXT TV Man next 3D Fot. NEXT TV
Pełny program znajdujemy na stronie nadawcy . Fani sportu powinni rzucić okiem na kanał NEXT Man 3D.
Ramówkę kanału NEXT Man 3D wypełniają programy przede wszystkim o tematyce sportowej. Dla naszych widzów to wyjątkowo atrakcyjne by mieć ulubionego sportowca "na wyciągnięcie ręki"
- powiedziała mi Karolina Szymańska, Prezes Astro S.A. - właściciela marki NEXT 3D.
Wśród aktualnych propozycji stacji znajduję program Adrenalina o sportach ekstremalnych czy Życie na medal przedstawiający sylwetki znanych sportowców. Nie ma niestety transmisji 3D z rozgrywek. I póki co nie będzie. Powód jest ten sam co zawsze - zbyt wolny rozwój rynku 3D w Polsce. Trochę szkoda, bo kanały pakietu NEXT znajdujemy już w niektórych kablówkach (np. Echostar, Chopin, Jambox).
Czy to ma sens?
Tak wygląda obecna oferta sportu 3D u polskich nadawców. Każdy może mieć własne zdanie na jej temat, ale z pewnością nie można bez zastanowienia powiedzieć, że jest cudowna. Nie mamy jeszcze żadnej stacji sportowej nadającej od rana do wieczora w trzech wymiarach. Trudno więc dziwić się, że miłośnicy takich czy innych rozgrywek nie czują wielkiego parcia na wymianę telewizora.
Oczywiście nadawcy zawsze tłumaczą się małą grupą odbiorczą. Tylko, że używają tego argumentu od dwóch lat. W roku 2010 domowe 3D było zupełną nowinką. Dzisiaj prawie każdy nowy odbiornik ze średniej i wyższej półki wspiera ten standard. Brakuje tylko gorących treści.
Tak więc kupowanie telewizora z funkcją 3D wyłącznie dla sportu nie ma w Polsce sensu. Nadawcy nadal czekają aż widzów zainteresowanych trzecim wymiarem będzie więcej. Problem w tym, że my również czekamy - na powód by taki sprzęt kupić.
Szymon Adamus