Za dolara w Rosji trzeba płacić już prawie 65 rubli. Przed weekendem kurs wynosił tylko 58 rubli. Rubel tracił mocno już w poniedziałreek i wtorek po nałożeniu nowych sankcji na biznesowych przyjaciół Władimira Putina. Tweet Trumpa o pociskach nadał przecenie rubla nową dynamikę.
Od piątku rosyjska waluta straciła na wartości już ponad 11 procent. To tak, jakby u nas euro w 3 dni podrożało z 4,20 PLN do 4,66 PLN.
Indeksy giełd europejskich od rana nie wyglądały najlepiej, ale po trzynastej spadek notowań przybrał na sile. Najsłabiej wygląda niemiecki indeks DAX, który traci ponad 1 procent. Na minusie są też giełdy w Paryżu, Londynie, Mediolanie i Madrycie. Rosyjska giełda w Moskwie, która wcześniej była na lekkich plusach także zaczęła spadać.
W sytuacji nagłego pogorszenia nastrojów na rynkach nasza giełda nie mogła pozostać wyjątkiem. WIG20 spada o blisko 1 procent. Orlen traci blisko półtora procent. Ale na plusie utrzymują się PKO BP i PZU.
Bardzo ciekawie wygląda sytuacja na rynku ropy naftowej. Ropa Brent drożeje o ponad 1 procent. Na pierwszy rzut oka nie jest to nic nadzwyczajnego, ale ten wzrost oznacza, że w tej chwili baryłka Brent jest najdroższa od ponad trzech lat. Dokładniej: od grudnia 2014 roku.
Cena wynosząca już prawie 72 dolary oznacza, że tylko od początku marca ropa podrożała o ponad 11 procent. Tweet Trumpa wzmocnił trend widoczny na rynku już wcześniej - teraz ropa drożeje szybciej.
Zwykle w sytuacjach zwiększonego ryzyka geopolitycznego wystraszony kapitał spekulacyjny ucieka w stronę takich instrumentów finansowych, która uważa za najbezpieczniejsze. W Europie taką funkcją pełnią przede wszystkim obligacje niemieckie. Po tweecie Trumpa niemieckie obligacje dziesięcioletnie zaczęły drożeć. Tym samym zaczęła spadać ich rentowność, czyli to ile zysku mogą one przynieść w ciągu roku nabywcy tych papierów.
W tej chwili rentowność niemieckich obligacji dziesięcioletnich jest poniżej 0,5 procent.
Kilkadziesiąt minut po pierwszy, bardzo bojowym tweecie o pociskach prezydent USA opublikował kolejnego, nieco bardziej umiarkowanego, w którym nawet proponuje Rosji zatrzymanie wyścigu zbrojeń