Decyzje podjęto, gdyż Bruksela chciała poznać dokładny stan (i porównać go na poziomie poszczególnych krajów) zobowiązań poszczególnych państw, a dokładniej wszystkich ich systemów emerytalnych, wobec jego członków (czyli osób, które wpłacają składki np. do ZUS, OFE czy pracowniczych programów emerytalnych, z których potem są lub mają być wypłacane emerytury i renty). Co więcej dane takie (z każdego z państw UE) mają być przesyłane do Komisji Europejskiej "co trzy lata w dwa lata po okresie sprawozdawczym, poczynając od informacji za rok 2015".
I właśnie pierwszą taką informację GUS przekazał w grudniu 2017 r. Sporządzano ją od września 2015 roku przy współpracy z Bankiem Światowym oraz m.in. z ZUS i KRUS. A same uprawnienia emerytalno-rentowe zostały oszacowane według stanu na koniec 2015. r. Jak więc widać, dane nie są może najświeższe, ale i tak ładnie pokazują, jak wielkie państwo (i nie tylko) ma wobec nas zobowiązania wynikające z tytuły obiecanych emerytur.
W Polsce, jak policzyli nasi statystycy, całkowita wartość nabytych uprawnień emerytalno-rentowych na koniec 2015 r. wyniosła 4,959 biliona złotych, czyli aż 276 proc. w relacji do PKB. Żeby uzmysłowić sobie jakie są to liczby, całkowity państwowy dług publiczny na koniec ubiegłego roku wyniósł ponad 961 mld zł.
Jak pisze dalej GUS, "większość uprawnień emerytalno-rentowych stanowią uprawnienia z powszechnego systemu zabezpieczeń społecznych (ZUS). Wyniosły one na koniec 2015 roku 4 056 811,7 mln zł, co stanowi 225,5 proc. PKB, tj. blisko 82 proc. wszystkich uprawnień".
Kolejne miejsca w rankingu to już zdecydowanie niższe wartości. KRUS-u, czyli zobowiązania państwa wobec chcących przejść na emeryturę rolników wynoszą 325 mld zł), wobec służb mundurowych 392 mld zł, wobec sędziów i prokuratorów, ponad 34 mld zł, wobec otwartych funduszy emerytalnych (OFE) ponad 140 mld zł).
Najmniejszą wartość stanowią uprawnienia emerytalno-rentowe w pracowniczych programach emerytalnych (PPE). To jedynie 10,6 mld zł, co stanowi 0,6% PKB.
Przy czym na koniec warto zaznaczyć, że wszystkie powyższe dane i całe opracowanie, co podkreśla GUS, prezentuje "obecną wartość świadczeń, które mają być zapłacone w momencie przejścia na emeryturę obecnie pracujących (ubezpieczonych) oraz pozostałe do wypłaty świadczenia obecnych emerytów i rencistów. Takie ujęcie pokazuje zatem zobowiązania w ograniczonej perspektywie czasowej". Nie uwzględnia też "uprawnień nabytych po okresie badanym zarówno przez osoby pracujące, jak i te, które dopiero podejmą zatrudnienie".