Ostatnie chwile na PIT. Bardzo dobre rady i lista błędów oczywistych na koniec rozliczeń z fiskusem

To już dosłownie ostatnie chwile na złożenie PIT i ewentualną dopłatę podatku za 2017 r. Termin upływa w poniedziałek 30 kwietnia o północy. Jak zwykle duża grupa podatników zostawiła sobie rozliczenie z fiskusem na ostatnią chwilę. Sami sobie winni, muszą się z tym zmierzyć w czasie długiego weekendu.

Przez internet najprościej i najszybciej

W czwartek Ministerstwo Finansów ogłosiło: "Mamy 10 mln e-PITów. Rekord pobity!".

W zeszłym roku liczba PIT-ów wysłanych fiskusowi przez internet otarła się o 10 mln. Teraz ten wynik zostanie wyraźnie poprawiony, bo w ostatnich dniach duża część podatników rozlicza się właśnie w ten sposób.

Do takiego rozliczenia zachęca tuż przed końcem okresu na złożenie PIT Ministerstwo Finansów. - Najprostsza i najszybsza forma to oczywiście rozliczenie przez internet - przekonuje na swojej stronie internetowej.

Ale podatników już pewnie przekonywać nie trzeba. Co roku samodzielnie (bez pośrednictwa zakładów pracy i ZUS) rozlicza się z fiskusem około 20 mln osób. Większość z nich robi to już właśnie przez internet. 

Oczywiście tak jak w poprzednich latach, podatnicy w tym celu skorzystać muszą z dostępnej na stronach resortu finansów aplikacji e-Deklaracje. Najłatwiej się do niej dostać ze strony Ministerstwa Finansów www.mf.gov.pl. Do aplikacji można "podpinać" także zeznania wypełnione przy pomocy niektórych programów do wypełniania PIT.

Wszystkie zeznania roczne składane przez internet można podpisać czy - jak kto woli - autoryzować profilem zaufanym ePUAP kwotą przychodu z zeznania rocznego za 2016 r. lub kwalifikowanym podpisem elektronicznym.

PIT PIT Fot. Dawid Chalimoniuk / Agencja Wyborcza.pl

PFR, czyli ułatwienie dla podatników

Osoby, które rozliczają się na formularzach PIT-37 i PIT-38, mogą także skorzystać ze wstępnie wypełnionego zeznania podatkowego (PFR). Można je znaleźć na Portalu Podatkowym Ministerstwa Finansów www.finanse.mf.gov.pl. Ze wstępnie wypełnionego PIT-37 mogą skorzystać zarówno osoby, które rozliczają się indywidualnie, jak i wspólnie z małżonkiem oraz rodzice samotnie wychowujący dzieci. Natomiast wstępnie wypełniony PIT-38 jest przeznaczony dla osób, które rozliczają przychody z kapitałów pieniężnych i składają zeznanie indywidualnie.

We wstępnie wypełnionych formularzy podatnicy znajdą dane z PIT-ów od pracodawców (PIT-11, PIT-8C czy PIT-R). Fiskus sam je tam wpisał. Nie trzeba już będzie samodzielnie przenosić ich do zeznań rocznych. Wystarczy taki PIT pobrać, zweryfikować zawarte w nim dane, uzupełnić o ulgi i odliczenia, wskazać organizację pożytku publicznego, której chcemy przekazać 1 proc. podatku i wysłać.

PITy PITy Gazeta.pl

Papierowy PIT ciągle ma swoich wyznawców

Choć papier w podatkach jest już w odwrocie, to papierowe formularze rocznych zeznań ciągle wybierają miliony osób. Podatnicy, którzy chcą się rozliczyć właśnie w ten sposób, mogą w poniedziałek zanieść swoje wypełnione zeznania do urzędu. Część urzędów skarbowych będzie pracowała tradycyjnie dłużej niż zwykle. Godziny pracy zależą jednak od decyzji naczelnika urzędu. Ministerstwo Finansów radzi, by informacji o dokładnych godzinach prac, podatnicy szukali w konkretnym urzędzie skarbowym lub na jego stronie internetowej.

PIT można też wysłać pocztą - koniecznie listem poleconym. Data ze stempla pocztowego jest równoznaczna z datą złożenia zeznania. PIT można więc wysłać do urzędu nawet na minutę przed północą, byleby na kopercie znalazła się data 30 kwietnia. Trzeba się jednak liczyć z tym, że mimo długiego weekendu na pocztach mogą być kolejki.

Poczta Główna przy ul. Świętokrzyskiej w Warszawie Poczta Główna przy ul. Świętokrzyskiej w Warszawie Fot. Agata Grzybowska / Agencja Wyborcza.pl

Z PIT czekamy do końca

Wszystko przez to, że Polacy tradycyjnie zostawiają sobie rozliczenie z fiskusem na ostatnią chwilę. Robi tak duża część podatników. Potwierdza to raport firmy doradczej KPMG oparty na przeprowadzonym wśród podatników sondażu na temat ich tegorocznych rozliczeń z fiskusem.

Raport pokazuje wprawdzie, że największa część z nas (47 proc.) rozlicza się w marcu, ale aż 20 proc. zostawia sobie tę "przyjemność" na kwiecień. Czyli na ostatni miesiąc kampanii rozliczeń podatkowych z fiskusem za poprzedni rok. W rzeczywistości jest chyba jeszcze gorzej.

W badaniu 29 proc. ankietowanych zadeklarowało, że PIT składa w lutym, a 3 proc., że w styczniu. Kampanie rozliczeń rozpoczynają się niemrawo, bo większość podatników dopiero w lutym otrzymuje od swoich pracodawców informacje o swoich zarobkach oraz odprowadzonych od nich składkach na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne, a także zaliczkach na podatek. Bez tych danych trudno wypełnić PIT.

Wypełnianie PIT Wypełnianie PIT MARTA DUDZINSKA

Lista błędów oczywistych

Na koniec przypominamy, na które błędy warto szczególnie uważać przy wypełnianiu PIT. Listę można wydłużać w nieskończoność, bo "pomysłowość" podatników nie zna granic. Wybraliśmy te, które dyskwalifikują zeznanie podatkowe albo narażają podatnika na kłopoty bądź straty.

1. Błędy rachunkowe. To najpoważniejsze błędy. Dyskwalifikują zeznania. I mogą przysporzyć podatnikowi problemów (jeśli pomyli się na swoją korzyść) albo strat (jeśli pomyli się na swoją niekorzyść).

2. Pominięcie dochodu. To grzech ciężki. Nie ma znaczenia, czy był to zaplanowany krok, próba ukrycia dochodu czy też zwykła pomyłka. W zeznaniu trzeba wykazać wszystkie podlegające opodatkowaniu dochody, od wszystkich pracodawców. Nie można o niczym zapominać. Nawet o drobiazgach. Trudno będzie potem przekonać fiskusa, że "przecież tak mała kwota niczego nie zmieni". Fiskus nie odpuści. Zwłaszcza teraz, gdy potrzebuje pieniędzy na sfinansowanie coraz to nowych obietnic rządu. A pominięcie dochodu urzędnik może stosunkowo łatwo wychwycić - wszystkie firmy, w których zarabialiśmy jakieś pieniądze, powinny o tym poinformować fiskusa. Urzędowi skarbowemu pozostaje potem tylko sprawdzić, czy te pieniądze pojawiły się w zeznaniu podatkowym.

3. Nieuwaga przy przenoszeniu danych. Zdaniem urzędników podatnicy często mylą się przy przenoszeniu do PIT danych z informacji o dochodach, zaliczkach itp., które otrzymują od pracodawców. Rada ponownie ta sama - dokładnie sprawdzać.

4. Pominięcie składek na ubezpieczenia. Chodzi o zapłacone w zeszłym roku składki na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne. Ich kwoty można znaleźć w informacji o dochodach, którą wręczył nam pracodawca. Niektórzy podatnicy o nich zapominają. Tymczasem jeśli nie wpiszą składek do swojego PIT, to zapłacą wyższy podatek (bo składka wpływa na jego obniżenie). Fiskus to potem pewnie wychwyci, może nawet zwróci nam nadpłacony podatek, ale wcześniej trzeba będzie odwiedzić urząd, poprawić zeznanie i tak dalej.

5. Przekraczanie limitów ulg. Wielu podatników zapomina o tym, że większość ulg podatkowych ma limity, których przekraczać po prostu nie wolno. Tymczasem podatnicy wpisują w zeznaniach (załącznikach) pełne kwoty wydatków, nie patrząc na limity. Fiskus z łatwością wychwytuje takie błędy. Powinien je też wyłapać dobry program do wypełniania PIT.

6. Brak dokumentów potwierdzających prawo do ulgi. Dosyć często podatnicy decydują się na skorzystanie z ulgi, mimo że nie mają rachunków, faktur ani dowodów wpłaty na konto potwierdzających poniesienie wydatku na cel objęty ulgą. Ryzykują. Liczą na to, że się uda, że fiskus ich nie sprawdzi. Nie warto. Jeśli sprawdzi - kłopoty murowane.

7. Błędne lub nieaktualne numery konta bankowego. Podatnik, który chce, żeby fiskus zwrócił mu nadpłatę na konto, może swój numer konta podać w PIT. Nie musi tego robić co rok, wystarczy raz. Ale oczywiście, jeśli zmienia numer konta, nowy numer musi podać w PIT.

8. Brak podpisu na zeznaniu. To chyba najprostszy błąd z możliwych, ale dyskwalifikuje zeznanie.

Więcej o: