Dla wielu fanów kina domowego jedynie projektor może zapewnić wrażenia porównywalne z prawdziwym kinowym seansem. Żaden telewizor nie może z nim konkurować wielkością wyświetlanego obrazu. Zamiast kilkudziesięciu cali możemy bez trudu stworzyć ekran o kilkumetrowej przekątnej. Do tego jakość obrazu przewyższy to, co oglądamy w typowym kinie. Projektory do zastosowań domowych cały czas tanieją choć nie tak spektakularnie jak telewizory. Mniejsza jest też rotacja modeli - jeśli projektor okazuje się rynkowym hitem może być w ofercie producenta nawet i dwa lata.
Przed kupnem projektora należy zwrócić uwagę na to jak szczegółowy oferuje obraz (czyli jaką ma rozdzielczość), jakie ma wyposażenie i w jakiej technologii został stworzony.
Kupując projektor, możemy wybierać spośród modeli o różnych rozdzielczościach. Im jest ona wyższa tym lepiej. My zdecydowanie polecamy wybór projektora Full HD 1080p (1920 x 1080 pikseli). Tylko taki model zagwarantuje wyświetlenie filmu z płyty Blu-ray, gry z konsoli, programu HDTV czy nagrania z kamery HD bez potrzeby jego przeskalowywania do niższej rozdzielczości - a taka operacja zwykle powoduje obniżenie jakości obrazu. Do tego oczywiście wyższa rozdzielczość oznacza więcej szczegółów wyświetlanych na ekranie.Ceny modeli Full HD zaczynają się już od 2-3 tys zł, za 4-5 tys kupimy model o znakomitych osiągach a dla koneserów dobrego obrazu przewidziano projektory kosztujące od 10 tys zł wzwyż.
Następnie, po wybraniu rozdzielczości, powinniśmy zdecydować, w jakiej technologii wyświetlania obrazu powinien pracować nasz projektor. Do wyboru mamy LCD, DLP i LCOS - każda z nich ma zalety i wady.
W technologii DLP do tworzenia obrazu wykorzystywany jest specjalny mikroprocesor sterujący pracą układu składającego się z milionów mikroskopijnych luster (jedno na każdy piksel). Odbite od nich światło lampy projektora przechodzi następnie przez kolorowy układ optyczny, tworząc właściwy obraz. Niezaprzeczalną zaletą technologii DLP jest możliwość uzyskania bardzo spójnego obrazu o wysokim kontraście i głębokiej czerni. Istotną wadą projektorów zbudowanych z wykorzystaniem jednego (najczęściej spotykana konfiguracja) układu DLP jest występowanie uciążliwego dla niektórych widzów tzw. efektu tęczy, wynikającego z chwilowego braku zbieżności barw. To rodzaj kolorowego powidoku który może powodować zmęczenie i ból głowy ale jedynie u niektórych użytkowników (znaczenie ma tu budowa gałki ocznej). Czy go widzimy i czy nam przeszkadza warto sprawdzić jeszcze w sklepie.
W projektorach LCD obraz tworzony jest za pomocą trzech matryc LCD. Są one oświetlane przez pojedynczą lampę dużej mocy. Generowane przez nią światło zostaje przepuszczone przez specjalne filtry zamieniające je w kolorowe strumienie świetlne, odwzorowujące trzy podstawowe barwy - czerwony, zielony oraz niebieski. Każdy z tych strumieni kierowany jest na jeden z paneli ciekłokrystalicznych. Obrazy z poszczególnych paneli LCD są następnie nakładane na siebie i przepuszczane przez obiektyw. W ten sposób sygnał ze źródła (np. z odtwarzacza Blu-ray) po odpowiedniej obróbce zostaje wyświetlony na ekranie ustawionym przed projektorem. W przypadku tej technologii, podobnie jak przy zakupie telewizorów LCD, należy zwrócić uwagę na to czy mają system poprawy płynności ruchu w wyświetlanym obrazie (100 Hz) i czy panele LCD nie mają martwych pikseli powstałych w wyniku błędów podczas procesu produkcji. Taką wadę można łatwo wykryć, wyświetlając na ekranie jednobarwny obraz. Obecnie przewaga technologii DLP w oferowaniu obrazu o wyższym kontraście znacznie się zmniejszyła. Nikogo nie dziwią już projektory LCD z kontrastem na poziomie 50 000:1 lub nawet wyższym. Znacznie poprawia to jakość obrazu, a w szczególności głębię czerni.
Projektory wykorzystujące technologie LCOS (Liquid Crystal on Silicon) są zwykle dużo droższe od modeli LCD i DLP. Wynika to z faktu, ze układy LCOS, łączące zalety LCD i DLP, są bardziej skomplikowane, a co za tym idzie kosztowniejsze w produkcji. Projektory te, podobnie jak LCD wykorzystują do stworzenia obrazu trzy układy reprodukujące trzy podstawowe kolory. Ciekłe kryształy są jednak umieszczone na odbijającej światło powierzchni luster, a więc jest to technologia odbijająca, a nie przepuszczająca światło. Także w tym wypadku ciekłe kryształy przepuszczają światło, tyle że nie przechodzi ono przez panel, lecz odbija się od powierzchni lustra. Projektory takie oferują bardzo dobre odwzorowanie barw i niezwykle głęboką czerń.
Przy wyborze projektora, oprócz technologii jego wykonania i oferowanej rozdzielczości, należy zwrócić uwagę także na takie parametry, jak jasność i kontrast. Na podstawie tego pierwszego będziemy mogli ocenić, w jakim stopniu przy oglądaniu filmu należy zaciemniać pomieszczenie. Generalnie modele z jasnością powyżej 1200 ANSI lumenów pozwalają na w miarę komfortową projekcję nawet w nasłonecznionym pomieszczeniu. Z kolei kontrast określa, jaką głębię czerni obrazu oferuje urządzenie ? przy niskich wartościach wyświetlany obraz będzie wyglądał jak wyblakły. Kolejnym istotnym elementem projektora, na który warto zwrócić uwagę, jest obiektyw. Od jakości optyki zależy bowiem nie tylko to, czy wyświetlany obraz będzie odpowiednio ostry, ale także jak będzie duży. Zanim kupimy projektor, zastanówmy się, jak daleko od ekranu będzie stał (lub wisiał). Niektóre projektory mają bowiem mocno ograniczony zakres zoomu i może okazać się, że wyświetlany obraz będzie zbyt mały w stosunku do naszych potrzeb. Pomocne mogą się tu okazać, dostępne na stronach internetowych producentów projektorów, specjalne kalkulatory, dzięki którym można sprawdzić wielkość wyświetlanego przez dany model obrazu w zależności od odległości urządzenia od ekranu. Generalnie im większy współczynnik zoomu, tym lepiej - naszym zdaniem najlepiej wybrać model z wartością 2:1 lub lepszą. Istotne jest także, by urządzenie dysponowało możliwością mechanicznej zmiany położenia obiektywu w pionie i poziomie. Dzięki tej funkcji nasz projektor nie będzie musiał znajdować się centralnie przed ekranem, lecz np. będzie go można ustawić z boku.
Przy wyborze projektora kierujmy się zasadą: im więcej gniazd HDMI, tym lepiej. Oczywiście, im bardziej rozbudowany i drogi model, tym zazwyczaj ma większą liczbę takich gniazd. Jedno HDMI to absolutne minimum, większość modeli do kina domowego oferuje już na szczęście dwa gniazda - do jednego z nich podłączymy np. odtwarzacz Blu-ray a do drugiego konsolę do gier, tuner HDTV też cyfrową kamerę.
Warto zwrócić uwagę, w którą wersję standardu HDMI wyposażony. Wersja 1.3b pozwala na wyświetlanie większej palety barw, niż w przypadku skorzystania z HDMI w starszym standardzie. Najnowsza wersja 1.4 umożliwia przesyłanie sygnału Full HD 3D, niestety, projektorów z HDMI 1.4 jest na razie niewiele.
Choć wielu domowych użytkowników wyświetla (z niezłym efektem) obraz prosto na ścianie, to pamiętajmy, że bez specjalnego ekranu nie wydobędziemy z projektora pełni możliwości. Ekran projekcyjny, wykonany ze specjalnych materiałów, dzięki porowatej strukturze pozwala na dobrą koncentrację wiązki światła A co za tym idzie - ostrzejszy, bardziej detaliczny obraz o bardziej naturalnych barwach. Generalnie, zarówno przy projektorach DLP, jak i LCD najlepiej się sprawdzają ekrany typu biały mat.
Już natomiast od naszych potrzeb - i zasobności portfela - zależeć będzie rodzaj wybranego ekranu. Najpopularniejsze i najtańsze (od ok. 300 zł) są modele na stojakach oraz te montowane pod sufitem i rozwijane ręcznie. W kosztownych instalacjach kina domowego wykorzystuje się często ekrany rozwijane samoczynnie (np. automatycznie po uruchomieniu projektora) które potrafią kosztować nawet kilka tysięcy złotych.
Nie da się ukryć - światek elektroniki użytkowej oszalał na punkcie 3D. Telewizory zdolne wyświetlać trójwymiarowe filmy Full HD z krążków Blu-ray 3D ma swej ofercie każdy liczący się producent i są to produkty mocno reklamowane. Nie każdy zdaje sobie jednak sprawę, że z miesiąca na miesiąc przybywa też projektorów 3D. Ich możliwości zastosowań i ograniczenia Sytuacja z nimi jest jednak odmienna niż w przypadku efektownych, tak promowanych telewizorów. Podstawowym problemem są ograniczenia technologiczne.
Choć ceniona w urządzeniach do kina domowego technologia LCD może teoretycznie tworzyć obraz 3D, jest to technologicznie skomplikowane. Inżynierowie takich mocnych graczy na rynku modeli LCD (znanych też z kultowych niemal projektorów do kina domowego) jak Epson oraz Panasonic pracują nad tym, jednak na razie modeli 3D próżno szukać w ich ofertach. Zyskują na tym inni gracze. Kilku producentów - m.in. JVC, LG czy Mitsubishi - oferuje wydajne modele 3D stworzone w technologii LCOS. To jednak propozycja dla nie tylko wymagających ale i zamożnych kinomanów. Ceny projektorów LCOS Full HD 3D przeciętnych użytkowników odstraszają. Bardzo dobry projektor JVC, model DLA-X9 wyceniono na... 39999 zł! Są to zatem projektory dla zamożnych koneserów oraz do zastosowań biznesowych - np. wykorzystania w lokalach rozrywkowych czy niewielkich kinach studyjnych.
Mniej zasobnych odbiorców szukających modelu 3D przejęły takie firmy jak Benq, Optoma, Sharp, LG, Acer, Vivitek, Samsung czy NEC. To producenci spod znaku DLP, którzy korzystając z ogólnego szumu wokół 3D, wprowadzili na rynek wiele takich modeli i to w atrakcyjnych cenach - najtańszy taki rzutnik można mieć już za mniej niż 2 tys zł. Jak to możliwe? Po pierwsze, nie są to modele Full HD (1920 x 1080 pikseli) lecz w najlepszym wypadku HD Ready 720p (czyli 1280 x 720 pikseli). Po drugie - urządzenia te bazują na technologii DLP. Ta zaś jest niedroga a radzi sobie znakomicie z, koniecznym w przypadku 3D, dwukrotnie szybszym wyświetlaniem obrazu. Co więcej, producent układów DLP, firma Texas Instruments, stworzył uniwersalny system o nazwie DLP Link. To układ odpowiedzialny za przetwarzanie sygnału 3D połączony z wbudowany w projektor przekaźnik bezprzewodowo współpracujący ze specjalnymi okularami migawkowymi. W efekcie praktycznie wszystkie projektory 3D, niezależnie od producenta, mogą współpracować z tymi samymi okularami. To dobra wiadomość po zamieszaniu jakie panuje na rynku telewizorów - tam okularny od jednego producenta nie współpracują z telewizorami konkurenta. Wykorzystywane z projektorami okulary kosztują niemało (np. popularny Viewsonic model PGD-150 ? 300 zł), jednak gwarantują, że będą działać np. gdy pójdziemy na seans do znajomych mających projektor innej marki niż nasz. Wystarczy zatem dokupić takie okulary i gdy nasz projektor ma oznaczenie 3D Ready, możemy cieszyć się trójwymiarową rozrywką.
Czy to oznacza że DLP ostatecznie pokonało LCD na tym polu? Niezupełnie. Po pierwsze, przytłaczająca większość modeli DLP ma rozdzielczość znacznie niższą niż oczekiwane przez fanów domowego kina. Producenci spod znaku LCD mogliby na pewno szybko odzyskać utracone na rzecz DLP pozycję oferując właśnie wydajne i przystępne cenowo modele 3D 1080p. Czasu mają jednak coraz mniej...