Po wieloletnich konsultacjach Parlament Europejski zatwierdził zmiany do obowiązującej dyrektywy z 2001 roku odnoszącej się m.in. do soków. Najważniejszą zmianą jest wprowadzenie całkowitego zakazu dodawania cukru do soków i nektarów owocowych. Zakaz wejdzie w życie po 18 miesiącach karencji i obejmie również - obok obecnych już na liście jabłek, moreli, bananów, czarnej porzeczki, winogron, grejpfrutów, guawy, cytryn, mango, pomarańczy, marakui, brzoskwiń, gruszek, ananasów, malin, wiśni, truskawek, mandarynek - soki i nektary pomidorowe.
Nowy europejski przepis nie dotknie polskich producentów, tak jak to się stało np. w przypadku nakazu wprowadzenia większych klatek dla kur, co spowodowało zawirowania i gwałtowny wzrost cen na rynku jajek. - Wszystkie soki, które mamy w ofercie, są bez dodatku cukru - zapewnia Dorota Liszka, rzeczniczka Grupy Maspex Wadowice, producenta soków Tymbark.
Barbara Groele z Krajowej Unii Producentów Soków zapewnia, że 99 proc. soków owocowych produkowanych w Polsce powstaje bez dodatków cukru. - Po pierwsze, jakikolwiek dodatek, w tym cukier, podraża produkt. Po drugie, konsumenci poszukują dziś soków bez dodatku cukru i producenci idą za tym trendem - informuje Groele. Dodaje, że dyrektywa unijna sankcjonuje jedynie już istniejącą praktykę.
Wielu producentów informuje dziś na opakowaniach, traktując to jako zachętę dla kupujących, że ich soki nie zawierają cukru. Dyrektywa zobowiązuje producentów, by na każdym kartonie czy butelce soku znalazła się informacja, że nie zawiera on cukru. Dyrektywa dotyczy także nektarów, czyli rozcieńczonych wodą soków, które, w zależności od owocu, zawierają od 50 proc. (w przypadku jabłek, gruszek czy pomarańczy) do 25 proc. (czarna porzeczka) soku. Nektary, podobnie jak soki, nie powinny zawierać sztucznych barwników, aromatów ani konserwantów, ale można do nich dodać cukier (do 200 gramów na litr), zmieniona dyrektywa nadal na to pozwala. Jednak producenci, pomni preferencji konsumentów, i tak zamiast cukru często stosują słodziki lub, co ostatnio popularne, miód.
Dyrektywa nie obejmuje napojów, które są najmniej wartościowe - mogą zawierać jedynie śladowe ilości soku i mieć wiele innych dodatków, jak barwniki i sztuczne aromaty. I oczywiście cukier, a właściwie dużo cukru.
Choć dyrektywa unijna nie dotknie polskich producentów soków i tak mają oni twardy orzech do zgryzienia. W 2011 roku rynek soków, warty ok. 3,1 mld zł, skurczył się o 6 proc. Polacy coraz rzadziej sięgają po soki w kartonach, zastępując je głównie wodą. Jedną z przyczyn są wciąż rosnące ceny soków. - Ze względu na wzrost kosztów produkcji soki stały się drogie - podkreśla Barbara Groele. - Wszystko przez wzrost ceny surowca, a praktycznie wszystkie owoce znacząco podrożały w ostatnich latach. Do tego doszedł wzrost kosztów pracy, energii i transportu.
Wszystko to sprawiło, że litr najbardziej popularnych soków - pomarańczowego czy jabłkowego kosztuje dziś w sklepie ok. 5 zł. Mimo to Krajowa Unia Producentów Soków ma nadzieję, że uda się powstrzymać spadek zainteresowania sokami, m.in. dzięki kampaniom promocyjnym prowadzonym przez producentów i sam KUPS.
Bank w komórce. Wygodny czy frustrujący? Ranking aplikacji bankowych>>