Pamiętacie cytrynówkę w kieliszkach? Miał być hit lata. Co z tego wyszło?

Cena około dwóch złotych. Pojemność 40 ml. Raz otworzysz, musisz wypić. Najlepiej na raz. Zamysł producenta Lubelskiej dostępnej w sklepach w formie shotów był prosty. Trafić w wakacyjny czas do młodych ludzi, którzy lubią eksperymenty. Nikt z branży pomysłu nie skopiował. Bali się? Nic z tych rzeczy.

Pamiętacie wakacyjne zamieszanie wokół Lufki Owocówki? Nasz czerwcowy materiał o Lubelskiej, którą można kupić w sklepach na kieliszki po 40 ml był prawdziwym hitem. Czy medialne zamieszanie przełożyło się na sprzedaż? - Z satysfakcją możemy powiedzieć, że produkt spełnił nasze oczekiwania - mówi nam Karolina Wróblewska, opiekun marki w Stock Polska. Coś tu jednak nie gra.

Smakówka vs. czysta

Lubelska Lufka Owocówka od momentu wprowadzenia na rynek sprzedała się w 2 mln sztuk - dowiadujemy się w biurze prasowym. W cztery miesiące zgarnęła 0,12 proc. udziału w rynku wódek smakowych. 0,12 proc. to jednak niewiele, zważywszy że smakówki zawróciły Polakom w głowie.

Jest to jeden z najszybciej rozwijających się segmentów alkoholi nad Wisłą. Według badania CBM Indicator kolorowe wódki spożywa co piąta osoba w kraju. Jest to drugi najpopularniejszy rodzaj mocnego alkoholu w Polsce, na który wydaliśmy już w tym roku ponad 2 mld zł. Liderem pozostaje oczywiście tradycyjna czysta - jej spożycie sięgało rok temu 54,1 proc.

Na tym tle wyniki eksperymentu Lubelskiej nie powalają na kolana, co wyczuła konkurencja, która potraktowała akcję z kieliszkami jako sprawdzian dla całej branży. Lubelska nie strzeliła sobie jednak w kolano, lecz wykorzystała trend, który na rynku wódek smakowych panuje od dłuższego czasu. Mianowicie kupujemy alkohole w coraz mniejszych pojemnościach. Dlaczego? Powodów jest kilka.

Mniej oznacza więcej?

- Mówiąc obrazowo, przestaje nam wystarczać tradycyjne pół litra czystej, jak miało to miejsce jeszcze kilkanaście lat temu - tłumaczy specyfikę rynku Krzysztof Kouyoumdjian z CEDC, producenta m.in. wódki Soplica. Ostatnio firma wprowadziła nowy rozmiar swojego flagowego alkoholu. Soplicę smakową można kupić w butelkach o pojemności 350 ml.

Skąd ta tendencja? Po pierwsze, wódki (choć prawdziwa wódka powinna mieć przynajmniej 37,5 proc. zawartości alkoholu) w mniejszych opakowaniach i z coraz mniejszą zawartością alkoholu trafiają w gusta Polaków. Słowem, poszukujemy nowych smaków i niestandardowych rozmiarów.

Po drugie, jednym z głównych kryteriów przy zakupie ciągle pozostaje pieniądz. Po podwyżce akcyzy z 2014 r. i wzroście cen na półkach producenci musieli dostosować produkty do nowych realiów. - Część kupujących przerzuciła się na mniejsze pojemności, kupując przykładowo 0,2 litra zamiast 0,5 litra, bo podwyżka ceny na mniejszym opakowaniu była proporcjonalnie niższa - mówi Kouyoumdjian.

Lufek będzie więcej?

Czy możemy więc się spodziewać wysypu kolejnych wódek smakowych w rozmiarach okołokieliszkowych? - Jeszcze jak było ciepło, to przez kilka pierwszych tygodni ludzie kupowali lufki chętnie. Teraz to już się opatrzyło. Miałam je zaraz przy kasie. Pamiętam, że nawet z ciekawości kobiety po czterdziestce brały po trzy kieliszki - mówi nam pani Marysia ze sklepu całodobowego przy ul. Kilińskiego w Łodzi. Teraz zainteresowanie wyraźnie spadło.

Jak w przypadku każdej nowości efekt świeżości mija szybko i producent musi się niemało napocić, żeby produkt był w oczach klientów wciąż atrakcyjny. Lubelska doskonale zdaje sobie z tego sprawę. - Mając na uwadze zmieniającą się porę roku, wprowadziliśmy na rynek dwa nowe smaki w tym formacie - wiśniówkę i żurawinówkę - opowiada Wróblewska ze Stock Polska.

A jest o co walczyć. Kawałek tortu wciąż rośnie. W 2009 r. spożycie smakówek było na poziomie 12,7 proc. wśród osób deklarujących picie alkoholu. Rok temu ten wynik urósł już do 22,9 proc. i wciąż się powiększa.

Klienci łakną nowości. Branża spirytusowa łaknie wzrostów. Nikogo nie powinny więc dziwić produkty typu wódka gazowana, z dodatkiem złota czy o smaku arbuza. Kolejne eksperymenty są tylko kwestią czasu.

Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas

Więcej o: