Wiosenna stopa bezrobocia w środku zimy. To był najlepszy styczeń na polskim rynku pracy od 1991 roku

Rząd podał, że stopa bezrobocia w styczniu spadła do 10,3 procent. Tak nisko w styczniu ten wskaźnik był ostatnio ponad 20 lat temu. Jest kilka przyczyn takiego stanu rzeczy.

Każdy wie, że w zimie bezrobocie jest wyższe, a w lecie niższe, bo w lecie jest więcej pracy sezonowej. Generalnie w styczniu i w lutym rynek pracy wygląda najgorzej w roku, dlatego danych za styczeń nie ma sensu porównywać z kwietniem, lipcem, czy wrześniem. Ale możemy je porównywać ze styczniami w poprzednich latach. Takie porównanie wygląda dziś super:

Stopa bezrobocia w styczniu w kolejnych latach. Niżej niż w 2016 ostatni raz była w 1991.Stopa bezrobocia w styczniu w kolejnych latach. Niżej niż w 2016 ostatni raz była w 1991. Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki Społecznej, GUS, RH

Niższa stopa bezrobocia w styczniu zdarzyła nam się ostatni raz w 1991 roku – w czasach w których swoje wielkie kariery dopiero zaczynali robić Borys Jelcyn na wschodzie i Nirvana na zachodzie.

Oczywiście, trzeba pamiętać, że dane o bezrobociu z powiatowych urzędów pracy nie pokazują dokładnie tego, co naprawdę na rynku pracy się dzieje. Można na przykład być zarejestrowanym bezrobotnym, a tak naprawdę pracować w szarej strefie, albo chociażby w Londynie. Inne szacunki oparte na międzynarodowym standardzie LFS (labour force survey) wskazują, że bezrobocie w Polsce jest nawet niższe – w okolicach 8 procent.

ZOBACZ TEŻ: Jak bezrobotni w Grodzisku Mazowieckim zostali tragarzami

Przyczyn spadającego bezrobocia jest kilka. Przede wszystkim to wciąż niezły wzrost gospodarczy, dzięki któremu w Polsce powstają nowe miejsca pracy – liczba pracujących na koniec 3 kwartału 2015 była w Polsce o 170 tysięcy osób większa niż rok wcześniej.

Na to nakłada się demografia. Starzejące się społeczeństwo oznacza, że za jakiś czas będzie na naszym rynku brakować rąk do pracy. Ale za nim dojdziemy do tego etapu, po drodze musi siłą rzeczy zniknąć nam bezrobocie. Bardzo możliwe, że już teraz to się powoli zaczyna dziać.

Wielu zwolenników ma też teza o tym, że spadkowi bezrobocia sprzyja emigracja Polaków na Zachód. Aby się z tym zgodzić należałoby przyjąć, że większość wyjeżdzających to bezrobotni i że na dodatek wyjeżdzając wyrejestrowali się oni z urzędów pracy. Ale z pewnością nawet jeśli emigracja nie ma dużego wpływu na spadek bezrobocia, to na pewno go nie zwiększa.

No i do tego dochodzi pogoda. Zimy prawie nie ma, sektor budowlany nie musi wstrzymywać prac. To też powoduje, że tym razem bezrobocie w środku zimy nie rośnie tak jak wiele razy w poprzednich latach.

Po 1991 roku stopa bezrobocia osiągnęła rekordowo niski poziom w październiku 2008 (miesiąc po bankructwie Lehman Brothers, od którego zaczął się światowy kryzys). Było to 8,8 procent. Niewykluczone, że ten rekord uda się pobić w tym roku, w okolicach przełomu lata i jesieni.