Już dzisiaj na zaproszenie ministra środowiska Jana Szyszki przyjeżdża do Polski 20 specjalistów na szkolenie z pochłaniania emisji dwutlenku węgla przez lasy. Będą to przedstawiciele Komisji Europejskiej, goście ze Szwecji, Finlandii, Wielkiej Brytanii i Słowacji. To efekt jednego z ustaleń paryskiej konferencji klimatycznej COP21 w grudniu 2015 roku. W Paryżu uzgodniono, że oprócz emisji dwutlenku węgla, ważne jest także pochłanianie CO2.
Podczas spotkania w Polsce mają być wyznaczone kierunki i możliwości pomiaru pochłaniania dwutlenku węgla na skutek celowej działalności gospodarczej człowieka.
Lasy Państwowe przymierzają się wobec tego do działań praktycznych. Od 2017 roku będą prowadzić leśne gospodarstwa węglowe, których zadaniem będzie m.in. pochłanianie dwutlenku węgla.
"Nadmiarowe" jednostki dwutlenku węgla, pochłonięte przez gospodarstwa węglowe mają być sprzedawane na portalu e-węgiel, który Lasy Państwowe utworzą w 2020 roku.
Jak tłumaczyła w radiowej Jedynce rzecznik prasowy Lasów Państwowych Anna Malinowska, LP wprowadzają już pilotażowy program w tym zakresie.
- W kilkudziesięciu miejscach w Polsce będziemy tworzyć takie gospodarstwa węglowe, w których będziemy prowadzić specjalną gospodarkę leśną, tak aby las pochłaniał więcej dwutlenku węgla - wyjaśnia.
Pomysł nie jest oderwany od rzeczywistości. Szacuje się, że 200 metrów sześciennych lasu, w którym dosadzono np. buki, może pochłonąć dodatkowo o 10 proc. więcej dwutlenku węgla, niż zwykły las, w którym takich dosadzeń nie przeprowadzono.
Jak podkreśla w wypowiedzi dla portalu PolskieRadio.pl ekspert Koalicji Klimatycznej, profesor w SGGW Zbigniew Karaczun, każde działanie, które sprzyja redukcji, albo trwałemu wiązaniu węgla w biomasie, jest działaniem korzystnym.
- Z tego punktu widzenia wydaje się, że to, co proponuje Ministerstwo Środowiska, jest ciekawym pomysłem, wartym wzięcia pod uwagę jako jedna z metod wspierająca ochronę klimatu i działania w zakresie ochrony klimatu w Polsce - zaznacza prof. Karaczun.
System ma też inną zaletę - może pomóc naszemu krajowi realizować redukcyjne cele unijne. Leśne gospodarstwa węglowe mogą w sumie wychwycić 20 proc. tego, co Polska ma określone w unijnych regulacjach.