Socjalny program 500+ to pierwszy tak duży program prorodzinny w Polsce. Zwiększy dochody blisko 2,7 mln polskich rodzin, dzięki niemu ich budżety spęcznieją o łącznie 23 mld zł rocznie (17 mld zł w pierwszym roku funkcjonowania). Z dużym prawdopodobieństwem pieniądze te zwiększą konsumpcję prywatną, zakupy spożywcze, ubrań, sprzedaż mebli. Całkiem możliwe, że wpłyną też na wzrost sprzedaży alkoholi, w tym win. A stąd już blisko do tego, by w Polsce rodziło się jeszcze więcej dzieci. Tak się przynajmniej wydaje niektórym w branży alkoholowej.
ZOBACZ TEŻ: Demograficzna katastrofa już się zaczęła. W Polsce już spada liczba ludzi w wieku produkcyjnym
Zależność tę dostrzegają przedstawiciele Grupy Ambra, która jest liderem rynku wina w Polsce oraz czołowym producentem, importerem i dystrybutorem win w Europie Środkowej i Wschodniej.
Portal dlahandlu.pl cytuje fragment czatu członków zarządu Ambry z inwestorami, w którym władze Ambry zauważają:
Z ust rządowych płyną wskazówki o prodemograficznym przeznaczeniu programu 500+. Prodemograficzne działanie napojów alkoholowych jest faktem powszechnie znanym. Reszta równania pisze się sama
Wprowadzający program 500+ rząd Prawa i Sprawiedliwości wyszedł z założenia, że rodziny decydują się na pierwsze dziecko niezależnie od sytuacji materialnej, za to decyzja o drugim dziecku często jest odkładana z powodu obawy o pogorszenie sytuacji materialnej. Dlatego celem programu jest zwiększenie liczby urodzeń.
Z pewnością przy okazji producenci najróżniejszych dóbr będą ten program wykorzystywać w celach promocyjnych tego, co sami sprzedają. Na coś tych dodatkowych kilkanaście miliardów złotych zostanie przecież wydanych.
Zdaniem władz Ambry hitem sezonu letniego będzie cydr.