Bilety na finał rosyjskich mistrzostw najdroższe w historii

Część biletów na finał mistrzostw świata w piłce nożnej w Rosji w 2018 roku będzie kosztować ponad tysiąc dolarów. To pierwsza tak wysoka cena w historii.

Najdroższe bilety na finał, który zostanie rozegrany 15 lipca 2018 w Moskwie będą kosztować 1100 dolarów. 990 dolarów kosztował najwyżej wyceniony bilet podczas ostatniego meczu w Brazylii w 2014 r. Pozostałe bilety na moskiewski turniej mają być sprzedawane w cenach 455 i 710 dolarów - informuje BBC powołując się na organ zarządzający FIFA. 

Podane ceny nie dotyczą jednak wszystkich kibiców. Prawo do znacznych zniżek dostaną Rosjanie, którzy najtańsze wejściówki będą mogli kupić już za około 20 dolarów. To stawka nieco wyższa niż w Brazylii i podobna do obowiązującej podczas mundialu w RPA w 2010 roku.

Sprzedaż biletów na turniej w Rosji rozpocznie się najwcześniej latem 2017 roku. Bilety na mecze grupowej fazy rozgrywek, poza meczem otwarcia, będą sprzedawane po 105 dolarów. 

Organizatorzy mundialu tną budżet

Puchar Świata w Piłce Nożnej w Rosji zostanie rozegrany w terminie od 14 czerwca do 15 lipca 2018 r. Organizatorzy muszą zmagać się nieustannymi problemami, spowodowanymi znacznym osłabieniem rubla, spadającymi notowaniami ropy naftowej czy sankcjami nałożonymi na kraj za ukraińską agresję.

W marcu 2014 roku zakładany budżet imprezy wynosił 18 miliardów dolarów, czyli 620 miliardów rubli. Kilkanaście miesięcy później ścięto go do 12 miliardów dolarów, co w przeliczeniu dawało aż 660 mld rubli. W 2014 r. rubel stracił bowiem połowę swojej wartości wobec amerykańskiej waluty.

W efekcie Rosjanie niemal co miesiąc tną plany dotyczące organizacji mundialu. Ograniczenia dotyczą hoteli oraz stadionów. Z 45 do 35 tysięcy zredukowano pojemności stadionów w Kaliningradzie, Wołgogradzie i Jekaterynburgu, z 89 do 81 tysięcy - moskiewskiego stadionu Łużniki, gdzie rozegrany zostanie mecz otwarcia i finał. Z czterech do trzech zredukowano też liczbę boisk treningowych w każdym z 11 miast - gospodarzy.

Organizatorzy mundialu muszą radzić sobie także z sankcjami gospodarczymi, które sprawiają, że zachodnie produkty muszą być zastępowane na przykład chińskimi. Z drugiej strony to akurat Rosjanom nie szkodzi - przy okazji pozwala bowiem ograniczyć koszty budowy stadionów o ok. 15 proc.

Więcej o: