Manager Magazin podał, że w centrali Deutsche Banku (DB) rozmawia się o możliwości fuzji z Commerzbankiem. Rozmowy te ponoć są jednak bardzo teoretyczne i na bardzo wczesnym etapie. Nie wiadomo też kiedy się skończą.
News podany przez niemiecki periodyk skierowany głównie do niemieckiej kadry menedżerskiej został natychmiast zauważony przez inwestorów. W końcu poważna gazeta ekonomiczna napisała o możliwej fuzji dwóch największych banków w Niemczech. Dodajmy, że Commerzbank jest przy tym między innymi właścicielem niecałych 70 proc. akcji naszego mBanku.
Deutsche Bank Fot. Mikołaj Kuras / Agencja Wyborcza.pl
News został też natychmiast podchwycony, ponieważ Commerzbank przeżywa - podobnie jak wiele banków z eurolandu – trudne chwile. Zyski zjadają ujemne lub bliskie zera stopy procentowe. Z początkiem sierpnia właściciel mBanku oświadczył, że w drugim kwartale zarobił na czysto o ponad jedną trzecią mniej niż rok temu - "skromne" 209 mln euro. To ledwo o jakieś 45 mln euro więcej niż zarobił w tym samym czasie Pekao. A mówimy tu nie o banku działającym na pojedynczym rynku - jak Pekao - ale o wielkiej instytucji, która prowadzi operacje na całym świecie i ma własne przedstawicielstwa w ponad 50 krajach.
Czytaj więcej: Z początkiem sierpnia drugi co do wielkości bank w Niemczech był mniej warty od PKO BP.
John Cryan mówi „Nein”
Plotki Manager Magazin bardzo szybko zdementował John Cryan, szef DB. W trakcie konferencji finansowego we Franfurcie powiedział, że w jego banku nie rozważano fuzji z Commerzbankiem i nie myśli, by taka opcja pojawiła się teraz.
Poza tym zarząd DB pracuje teraz bardziej na tym, by uczynić bank nieco mniejszym niż większym.
Commerzbank RALPH ORLOWSKI / REUTERS / REUTERS
Przy tym wszystkim Cryan jest jednak przekonany, że banki w Europie powinny się jednak łączyć - tylko wtedy mogą sobie radzić ze szczególnymi aktualnymi wyzwaniami. Teraz, jego zdaniem, jest ich za dużo i przez to działają na bardzo trudnym, konkurencyjnym rynku.
Tekst pochodzi z blogu "Subiektywnie o giełdzie i gospodarce".