Władze dziesięciu województw zwróciły się do rządu z prośbą o uruchomienie dodatkowych pieniędzy niezbędnych na wypłaty związane z programem Rodzina 500 plus. Analizy w tym zakresie przeprowadził Dziennik Gazeta Prawna.
Czytaj też: Rząd zachęca: zamiast pieniędzy z 500 plus obligacje.
Braki wynoszą łącznie 500 milionów złotych, jednak zdecydowana większość tej kwoty potrzebna jest na Mazowszu - 216 mln złotych. Pozostałe województwa mają zdecydowanie mniejsze potrzeby.
W tym roku z budżetu państwa na wypłatę świadczeń 500 plus przeznaczono 17 miliardów złotych. W tej chwili samorządom brakuje więc zaledwie 3 procent tej kwoty. Zwiększenie roszczeń do miliarda złotych nie powinno oznaczać problemów. Samorządy muszą jednak sięgnąć do rezerwy celowej. Jej wysokość to ok. 1,7 mld. Potrzebne więc będą przesunięcia wydatków, by budżety samorządowców się "dopięły".
Wydatki z 500 plus źródło: badanie TNS dla ZBP
Już dziś wiadomo, że obsługa programu 500 plus będzie w przyszłym roku kosztować więcej. Władze terytorialne są zmuszone zwiększać kwoty przeznaczone na obsługę wypłat - o ok. 30 procent. Wzrosną też wydatki budżetu centralnego - 500 plus pochłonie 23 miliardy złotych.
Bez wątpienia program jest priorytetem dla rządu, przynosi też wymierne korzyści polskim rodzinom. Rok 2017 będzie jednak pierwszym, w którym przekonamy się, czy Polskę stać na takie wydatki. Opozycja zwraca uwagę na to, że przyszłoroczny budżet opiera się na wątpliwych założeniach dotyczących np. wzrostu gospodarczego. Ministerstwo Finansów twierdzi, że wydatki zostaną zbilansowane przez uszczelnienie systemu podatkowego.
Zobacz także WIDEO: "Ludzie co miesiąc dostają 500 zł, a poparcie dla PiS to zaledwie 30 proc."
Ponadto, w komunikacie opublikowanym dziś na stronie internetowej Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej czytamy, że pieniędzy na wypłaty świadczenia z pewnością nie zabraknie. "Wydane decyzje przyznające prawo do tego świadczenia są obowiązujące i wszystkie uprawnione rodziny otrzymają należne im świadczenia. Dotyczy to zarówno tego roku, jaki i kolejnych lat" - napisano.
Resort dodaje, że "w poszczególnych województwach mogą wystąpić niedobory w porównaniu do szacowanych wydatków. Ich skala jest jednak niewielka. Wynika to z oczywistych względów. Przy takiej skali uruchamianego programu, z obowiązującym kryterium dochodowym przy pierwszym dziecku, trudno było ściśle oszacować, jaka liczba dzieci będzie korzystać z programu w poszczególnych województwach." Urzędnicy resortu zapewniają, że po zebraniu zapotrzebowania z urzędów wojewódzkich wystąpili już do Ministra Finansów o uruchomienie dodatkowych środków. - "Środki te zostaną przekazane przez Ministra Finansów w czasie umożliwiającym terminową wypłatę świadczeń" - poinformowano w komunikacie.