Trump pogrąża producentów broni palnej, chociaż jest zwolennikiem jej posiadania

Robert Kędzierski
Akcje Smith & Wesson spadają. Wygrana Donalda Trumpa zaszkodziła branży. Powody są paradoksalne.

Donald Trump w czasie kampanii wyborczej nie krył, że jest zwolennikiem posiadania broni. Hillary Clinton zapowiadała zmiany w ustawodawstwie mające na celu utrudnić dostęp do niej.

Czytaj też: W USA lek na katar trudniej kupić niż broń.

Zwyciężył kandydat Republikanów, a zatem można by spodziewać się, że akcje producentów broni palnej zyskają. Stało się jednak inaczej. Walory Smith & Wesson zostały tuż po otwarciu giełdy wycenione o 16 procent mniej. 

Powody tego spadku są paradoksalne. Wyjaśniają je eksperci agencji Bloomberg. Zarówno inwestorzy jak i klienci długo spodziewali się wygranej Clinton. Kupowali więc dużo więcej broni niż zwykle - akcje producentów rosły. Wygrana Trumpa oznacza, że ograniczenia w zakupie broni już nie są realne. Pośpiech w jej zakupie stał się zbędny, co odpowiednio zweryfikowało wycenę spółki. 

The Guardian zauważa, że od 2012 roku sprzedaż broni przez S&W sukcesywnie wzrasta. Zmienia się - tuż po każdej masowej strzelaninie. 

Smith & Wesson zyskujeSmith & Wesson zyskuje Fot. za the Guardian

Wybór Donalda Trumpa na prezydenta wpłynął na wiele branż. Producenci związani z energią odnawialną tracą, bo prezydent elekt zapowiedział, że nie wierzy w energię odnawialną. Producenci uzbrojenia zyskują. Tu powodem może być możliwość wystąpienia nowych konfliktów lub powrotu "zimnej wojny" i wyścigu zbrojeń. Cieszą się też... akcjonariusze prywatnych więzień. Tego typu zmian możemy spodziewać się więcej. Jest to dowodem na to jak gigantyczną władzę ma prezydent USA

Dlaczego ludzie boją się prezydenta Trumpa?

Więcej o: