Główny powód silnego spowolnienia wzrostu PKB w Polsce jest doskonale znany. - Tak jak w przypadku wielu państw w regionie Europy Środkowo-Wschodniej, Polska musi zmierzyć się ze spowalniającym wzrostem gospodarczym, wynikającym z mniejszego wykorzystania unijnych środków. Tłumaczy to spadek aktywności w sektorze budowlanym oraz wyjątkowy niski poziom inwestycji - pisze na początku komentarza Christopher Dembik, dyrektor ds. analiz makroekonomicznych w Saxo Banku.
Podobne problemy występuję też na Węgrzech. Jednak w naszym wypadku widać dalsze zagrożenia. - Ostatnie reformy, zwłaszcza obniżenie wieku emerytalnego z 67 do 65 lat w przypadku mężczyzn i 60 w przypadku kobiet, są dowodem, że państwo podąża w złym kierunku - uważa Christopher Dembik. Jego zdaniem w obecnych okolicznościach nie ma na nie miejsca w budżecie i z pewnością będą skutkować podwyższeniem podatków. - To z kolei uderzy w wydatki konsumpcyjne, które są głównym motorem wzrostu PKB – konkluduje analityk Saxo Banku.
I ta bardzo prawdopodobna podwyżka podatków w połączeniu z powolnym wydawaniem środków unijnych mogą mieć zdecydowanie negatywny wpływ na gospodarkę.
Czytaj więcej: Kup akcje na GPW, zarobisz nawet 20 proc. – radzi znany amerykański bank.
Christopher Dembik zwraca przy tym uwagę na odczyty kilku wskaźników makroekonomicznych, które sugerują, że spowolnienie gospodarcze może nie być chwilowe.
- Większość wskaźników dotyczących nastrojów gospodarczych (oprócz nastrojów konsumentów) znajduje się w stagnacji lub nawet lekko spada, na przykład nastroje w przemyśle. Rozczarowały także ostatnie wskaźniki dotyczące produkcji przemysłowej. Sygnały te mogą oznaczać, że spowolnienie może potrwać dłużej niż obecnie oczekuje rząd - pisze.
Czytaj więcej: Co by się stało, gdyby bankowiec z Saxo Banku został prezydentem?
Dlatego, jego zdaniem, prognozy rządu mówiące o wzroście PKB na poziomie 3,4 proc. w tym roku to tylko pobożne życzenia. PKB na poziomie 3 proc. w tym roku to bardziej realny scenariusz.
W tym wszystkim jest jeden pozytyw - zwłaszcza dla właścicieli kredytów. W najbliższym czasie nie powinno dojść do podwyżki stóp przez NBP. - Nie byłbym zdziwiony, gdyby prezes Glapiński byłby nawet zmuszony do rozważenia obniżki stóp w 2017 roku - kończy swój komentarz dyrektor ds. analiz makroekonomicznych w Saxo Banku.
Tekst pochodzi z blogu "Subiektywnie o giełdzie i gospodarce".
Zobacz także: Sejm przyjął ustawę o obniżeniu wieku emerytalnego. Prof. S. Gomułka: To silne uderzenie w finanse publiczne