Koleje dużych prędkości w Polsce mogą stać się faktem. Według Adamczyka jest tylko jeden problem

Jeśli tylko znajdą się na nie pieniądze. Takiego zdania jest minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk.

Adamczyk w wypowiedzi dla Informacyjnej Agencji Radiowej dodaje, że technicznie polscy projektanci jak i firmy budowlane są przygotowane do realizacji tego typu przedsięwzięcia.

W listopadzie o powstaniu "pewnego wariantu" szybkich kolei do 2020 roku mówił Mateusz Morawicki podkreślając, że w ministerstwie infrastruktury trwają prace nad projektem w tej sprawie.

"Przydałoby się, żebyśmy mieli szybsze koleje i w tym kierunku będziemy dążyć, aczkolwiek nie zapisaliśmy tego jako sztandarowy projekt, bo w ślad za tym musielibyśmy pokazać kilkadziesiąt miliardów na sfinansowanie. A tego dzisiaj nie mamy, bo przejęliśmy też pewną perspektywę, jeśli chodzi o unijne środki" - mówił w Sejmie wicepremier Morawiecki.

Jaki trasy?

Koleje dużych prędkości w założeniach mają połączyć ze sobą Warszawę, Łódź, Wrocław i Poznań, choć mówi się też o kilku innych miastach. Ich łączna przewidywana długość to ok. 460 km, a szacunkowy koszt budowy, to ok. 21 mld zł. Przewidywana szybkość podróżowania - 350 km/h

We wrześniu ubiegłego roku dziennik.pl informował, że od strony dokumentacyjnej prace dotyczące budowy kolei dużych prędkości są dość zaawansowane. Gotowe mają być m. in. studium wykonalności i projekt studia nad przygotowaniem trzech węzłów kolejowych.

Więcej o: