Akcje były kupowane (prawdopodobnie też na warszawskiej giełdzie, jak sugerują analitycy) w okresie od 4 sierpnia 2016 r. do 11 stycznia tego roku. W ten sposób PERN (którego PKN Orlen jest kluczowym klientem) osiągnął 4,90 proc. udział w kapitale akcyjnym Orlenu.
Po co te zakupy? Ministerstwo Energii podaje, że "zarząd PERN, biorąc pod uwagę istotną rolę spółki w zapewnieniu bezpieczeństwa energetycznego kraju, oraz uwzględniając stabilną sytuację finansową grupy, postanowił wpisać się w program konsolidacji aktywów paliwowo-energetycznych. Znalazło to odzwierciedlenie w zapisach nowej strategii PERN na lata 2016-2020, która założyła zaangażowanie kapitałowe spółki w konsolidację krajowych aktywów sektora paliwowo-energetycznego, m.in. poprzez zakup do 5 proc. akcji PKN Orlen, przeznaczając na ten cel ok. 1,5 mld zł".
PERN liczy jednak, że cześć wydanych przez nią pieniędzy wróci do spółki w formie dywidend, które płocka firma wypłaca dość regularnie - np. za 2015 r. Orlen wypłacił akcjonariuszom 2 zł dywidendy na akcję.
Po komunikacie Ministerstwa Energii, akcje PKN Orlen zaczęły na GPW tracić na wartości i na zamknięciu piątkowej sesji za jedną płacono 82,5 zł, czyli ponad 4,6 proc. mniej niż w czwartek. W ciągu ostatnich 12 miesięcy kurs akcji Orlenu wzrósł jednak o ponad 30 proc.
Obecnie największym akcjonariuszem płockiego koncernu jest Skarb Państwa, który ma ponad 27 proc. akcji spółki.
PAP podaje, że w ocenie analityków popyt ze strony PERN mógł odpowiadać za dobre zachowanie kursu Orlenu od sierpnia ubiegłego roku, a komunikat może oznaczać, że zakupy zostały zakończone.
Kurs akcji PKN Orlen - 1 rok stooq.pl
"Szacujemy, że było to (zakupy akcji Orlenu przez PERN - PAP) około 20 proc. wolumenu od końca sierpnia, więc zakupy PERN mogłyby uzasadniać tak dobre zachowanie kursu Orlenu w tym czasie. Wydaje nam się, że można zakładać, że skoro PERN postanowił ujawnić się poniżej progu 5 proc. to nie będzie ich już kupował - mógłby bowiem poinformować o stanie posiadania dopiero po przekroczeniu poziomu 5 proc. głosów" - powiedziała Beata Szparaga z Vestor DM.