Raport jest poważnym rządowym dokumentem przygotowanym przez specjalny zespół, którym kierowała Soraya Sáenz de Santamaría, wicepremier hiszpańskiego rządu. Mówi nie tylko o możliwych konsekwencjach Brexitu, ale również sugeruje czego Madryt powinien pilnować w trakcie trudnych negocjacji z Londynem.
Czytamy w nim między innymi, że Brexit boleśnie może dotknąć nawet milion Hiszpanów. PKB na Półwyspie Iberyjskim może przez niego być mniejsze od dwóch do czterech dziesiątych punktu procentowego, co oznacza stratę na poziomie od 2 do 4 mld euro. Dodatkowo, Hiszpania będzie musiała prawdopodobnie dołożyć 888 mln euro do europejskiej budżetu.
Czytaj więcej: Plotki o stagnacji w eurolandzie przedwczesne. Najlepsze dane od 6 lat.
Brexit wpłynie na wyniki wszystkich najważniejszych filarów hiszpańskiej gospodarki – rolnictwa, rybołówstwa, przemysłu motoryzacyjnego i, co bardzo ważne, turystyki. Hiszpania jest ulubionym miejscem zagranicznych wyjazdów wakacyjnych Brytyjczyków.
Mocno mogą oberwać duże i znane hiszpańskie firmy. W raporcie czytamy np., że aż 12 proc. przychodów Banco Santander i 30 proc. sprzedaży spółki Telefónica pochodzi z Wielkiej Brytanii.
Brexit może również wpłynąć na sytuację niektórych hiszpańskich gwiazd futbolu – tych, którzy grają w angielskiej lidze.
Raport zwraca uwagę, że Brexit niesie nie tylko czysto ekonomiczne zagrożenia. Nie wiadomo, jak będzie wyglądał, dotąd wolny przepływ towarów i ludzi pomiędzy Hiszpanią a Gibraltarem.
Może wpłynąć również na współpracę naukową i wymiany studenckie.
No i do tego nie wiadomo, jakie będą losy kilkuset tysięcy brytyjskich emerytów mieszkających w Hiszpanii oraz Hiszpanów żyjących mniej więcej w podobnej liczbie w Wielkiej Brytanii.
Czytaj więcej: Boją się Brexitu nie mniej niż Polacy na Wyspach. Jest ich 300 tys. i często mają po 70 lat.
Madryt opowiada się więc za miękkim Brexitem. Sytuacja Hiszpanii, zwłaszcza pod względem problemów dotyczących migracji, przypomina nieco kłopoty z Brexitem, z którymi musi też uporać się Polska, Irlandia lub Włochy.
Autorzy raportu chcą, by Madryt wspierał Brukselę w negocjacjach, naciskając między innymi na zabezpieczenie interesów i praw Hiszpanów na Wyspach. Trzeba starać się zachować swobodę przepływu ludzi, co wpłynie też korzystnie na hiszpańską turystykę.
Przy tym wszystkim jednak nie może dojść do sytuacji, zaznaczają twórcy raportu, w której Wielka Brytania po wyjściu z Unii będzie w korzystniejszej sytuacji względem Unii Europejskiej, niż kiedy była jej częścią.
Tekst pochodzi z blogu “Subiektywnie o giełdzie i gospodarce”.