Inwestycje mają być wyrazem poparcia Wielkiej Brytanii w obliczu wystąpienia tego kraju z Unii Europejskiej. Brexit ma być oficjalnie zapoczątkowany w środę. Katarskie pieniądze mogą być szansą dla słabnącej brytyjskiej gospodarki, pomóc w wypadku ewentualnego kryzysu gospodarczego.
Zdaniem Katarczyków wyjście Londynu z UE nie pogorszy relacji obu państw, a być może nawet je poprawi. Katar dostarcza 90 procent brytyjskiego skroplonego gazu ziemnego, dlatego dobra kondycja wyspiarskiej gospodarki jest w interesie tego kraju.
W związku z planowanymi inwestycjami 400 katarskich urzędników i biznesmenów przebywa z dwudniową wizytą w Londynie i Birmingham.
Premier Kataru, szejk Abdullah bin Nasser bin Khalifa al-Thani poinformował, że inwestycje mają być realizowane w ciągu 5 lat i wpisywać się w strategie dywersyfikacji geograficznej tamtejszego ministerstwa inwestycji. Środki lokowane będą głównie w cele infrastrukturalne.
Szef państwowego funduszu inwestycyjnego Qatar Investment Authority (QIA) podkreślił, że widzi w Wielkiej Brytanii możliwości inwestycyjne. QIA skoncentruje się na infrastrukturze, opiece zdrowotnej i technologiach.Sheikh Abdullah bin Mohammed bin Saud al-Thani wyjaśnił, że fundusz, którym kieruje jest gotowy do inwestycji i czeka tylko na zielone światło brytyjskiego rządu.
Katar zainwestował do tej pory w Wielkiej Brytanii blisko 40 mld funtów, m.in. w londyńskie drapacze chmur takie jak wieżowiec Shard, luksusowy dom towarowy Harrods, hotel Savoy czy kompleks biurowy CanaryWharf.
Kraj ten, podobnie jak inne państwa Zatoki Perskiej, chce skończyć z uzależnieniem od ropy i gazu. I w tym celu dywersyfikuje gospodarkę.