W komentarzu z 9 maja Christoher Dembik napisał kilka słów o polityce zagranicznej Emmanuela Macrona. Zwraca uwagę, że skupia się przede wszystkim na przebudowie UE, zwłaszcza strefy euro. Po zaprzysiężeniu Macron wybierze się w podróż po europejskich stolicach, mającą na celu zachęcenie do wspólnego budżetu eurolandu.
Analityk znanego banku inwestycyjnego nie jest pewny, czy do pogłębienia integracji w strefie euro uda się Macronowi przekonać Niemców – zwłaszcza przed wyborami do Bundestagu. Przewiduje również, co nie jest dla nas zaskoczeniem, że ten pomysł nowego prezydenta Francji nie spotka się z zachwytem w Warszawie.
Nasz rząd, dodajmy, sprzeciwia się wszelkim pomysłom budowy tzw. Europy dwóch prędkości z powodu obaw, że rola Polska zostanie zmarginalizowana, a dodatkowo stracić możemy część dotacji przez to, że pieniądze niektórych członków Unii będą również zasilały w przyszłości nowy budżet strefy euro.
Czytaj więcej: Biznesmeni przesadzają? Inwestowanie w Polsce wcale nie takie trudne, choć polityka przeszkadza.
- Propozycja ta jest jednak z pewnością oryginalnym sposobem rozwiązania wielu problemów gospodarczych i finansowych w strefie euro, takich jak ucieczka kapitału z Włoch i Hiszpanii do Niemiec – twierdzi dyrektor ds. analiz makroekonomicznych w Saxo Banku.
Głębsza integracja w strefie euro to jego zdaniem jedyny sposób na to, aby Unia Europejska i strefa euro efektywniej funkcjonowały. A silniejsza i stabilniejsza Unia i strefa euro jest również korzystna dla polskiej gospodarki. - Z mojego punktu widzenia Polska i wszyscy inni członkowie UE powinni poprzeć propozycję Macrona – kończy swoją myśl Christoher Dembik.
Tekst pochodzi z bloga „Giełda i gospodarka.pl”.