Burza dyplomatyczna wokół Kataru, ostatnie ataki terrorystyczne w Londynie, nadchodzące wybory w Wielkiej Brytanii czy zamieszanie związane z zeznaniami byłego dyrektora FBI, Jamesa Comey’a przed amerykańskim Kongresem – ostatnie dni przyniosły wiele niepokojących zdarzeń, które wpływają na wzrost notowań złota.
Światowa geopolityka kolejny raz jest powodem wzrostu popytu na bezpieczne aktywa. We wtorek notowania żółtego kruszcu wzrosły o 1 proc. i sięgnęły 1 296,38 dol. za uncję. Zyskują także jen japoński, frank szwajcarski, bitcoin, a także amerykańskie obligacje skarbowe. Słabnie amerykański dolar.
Część analityków jest zdania, że złoto może jeszcze bardziej podrożeć, zwłaszcza jeśli w konflikcie pozostaną Katar i inne kraje Bliskiego Wschodu.
Ding Yao, analityk z Think Markets w Londynie pisze w najnowszym raporcie, że "konflikt między Arabią Saudyjską a Katarem może zmienić kształt Bliskiego Wschodu i ma potencjał do wywindowania złota do poziomu 1350 dolarów za uncję, jeśli napięcia będą rosnąć".
Cena złota, ostatni rok investing.com
Zdecydowanie odważniejsze prognozy zawarto w corocznym raporcie specjalistów Incrementum, którzy zarysowali cztery scenariusze dla rynku złota. Najbardziej korzystny dla gospodarki zakłada stosunkowo silny i zdrowy wzrost PKB na świecie. To opcja najgorsza dla notowań złota, którego ceny zdaniem analityków Incrementum, spadłyby poniżej 1000 dolarów za uncję, a okresowo znalazłyby się w okolicach nawet 700 dolarów.
W najmniej korzystnym scenariuszu dla gospodarki, zakładającym recesję w USA, kolejny kryzys zadłużeniowy oraz odwrót od dolara, notowania złota sięgnęłyby astronomicznego poziomu 5000 dolarów za uncję.