Twórca Alior Banku żegna się z nim definitywnie. Sprzedaje wszystkie akcje banku, które posiadał

Marcin Kaczmarczyk
Wojciech Sobieraj, twórca i prezes Alior Banku, pożegnał się właśnie bardzo zdecydowanie z instytucją, którą opuści za kilka dni. Od ostatniego piątku do środy sprzedał wszystkie akcje Alior Banku, które posiadał.

W wymaganym przez prawo piśmie Wojciech Sobieraj poinformował o sprzedaży ponad 435 tys. akcji Alior Banku w cenie 60,49 zł. Za akcje jeden z najbardziej znanych menedżerów w polskiej bankowości zainkasował 26,33 mln zł.

Sporo, ale pamiętajmy, że ten bank powstał w dużym stopniu dzięki niemałym talentom i pracy odchodzącego prezesa, a poza tym pakiet akcji, które miał Wojciech Sobieraj, prezentuje się bardzo skromnie w porównaniu do liczby wszystkich akcji Aliora i jego kapitalizacji. Jest ich ponad 129 mln a wartość rynkowa banku dobija do 8 mld zł.

Komunikat o sprzedaży akcji przez Wojciecha Sobieraja został opublikowany w środę wieczorem. I dopiero w czwartek inwestorzy mogli na nią zareagować. I sądząc po notowaniach banku, nie są z niej zadowoleni – akcje instytucji finansowej kontrolowanej teraz przez państwo za pośrednictwem PZU tuż przed zamknięciem sesji giełdowej w czwartek traciły ponad 2 proc.

Tanieją zresztą od pewnego czasu. Od chwili, gdy prezes Alioru poinformował o tym, że nie zamierza ubiegać się ponownie o ten fotel potaniały ponad 8 proc. – około 10 zł. A słaby był też maj – w sumie od początku maja do teraz akcje Alior Banku straciły ponad 20 proc.

Kurs Alior Banku.Kurs Alior Banku. Investing.com

Odejście starego prezesa to nie jedyny problem

Wydaje się, że inwestorzy Alior Banku sprzedają jego akcje z kilku powodów, z których odejście z zarządu jego twórcy jest tylko jednym z nich.

Czytaj więcej: Dlaczego Wojciech Sobieraj zrezygnował z fotela szefa Alior Banku?

W raporcie dotyczącym banków przygotowanym kilka dni temu przez Dom Maklerski PKO już sam jego tytuł wiele mówi – „Czas brać zyski”. - Uważamy, że po silnych wzrostach w tym roku (od początku roku +20%) wyceny polskich banków nie wyglądają już tak atrakcyjnie. Perspektywy podwyżek stóp oddalają się, podczas gdy w niedługim czasie zaprezentowane zostaną ostateczne rozwiązania w odniesieniu do kredytów frankowych – piszą analitycy z DM PKO.

Przez to banki nie tylko wiele nie zarobią – to niemożliwe w świecie niskich stóp procentowych – ale również zostaną obciążone dodatkowym kosztem związanym z nadchodzącą ustawą regulującą częściowo problem kredytów frankowych.

Co gorsza, rosną również wymogi kapitałowe dla banków. Za kilka miesięcy wejdzie w życie regulacja IFR 9. Zmusi ona banki do tworzenie większych rezerw, które mają zabezpieczać trzecią, nową, kategorię kredytów – obok dobrych i złych pojawią się kredyty średnie (teraz uznawane są jako dobre).

To wszystko, zdaniem DM PKO, obniży zyski banków i kwoty wypłacanych przez nie dywidend.

Czytaj więcej: Fiskus chce ponad 16 mln zł dodatkowego podatku od największej polskiej firmy odzieżowej.

Analitycy z PKO nie kryją przy tym swojego negatywnego nastawienie do samego Alior Banku. - W odniesieniu do Aliora uważamy, że ze względu na słabą pozycję kapitałową (naszym zdaniem Alior najmocniej ucierpi po wprowadzeniu IFRS 9), bank nie będzie w stanie utrzymać dotychczasowego tempa wzrostu. Dodatkowe ryzyka wiążą się z rezygnacją prezesa oraz potencjalną podażą akcji ze strony EBORu i Innova Capital – czytamy w ich raporcie.

Tekst pochodzi z blogu „Giełda i gospodarka.pl”

Więcej o: