Według różnych źródeł, w naszym kraju zatrudnionych jest ok. 1 mln pracowników z Ukrainy. Z badania przeprowadzonego przez Upper Job, agencję pracy zajmującą się pozyskiwaniem pracowników ze Wschodu, wynika, że w ostatnim czasie nastąpił skok ich oczekiwań płacowych - średnio o 15-30 proc. To efekt rozpoczęcia prac sezonowych oraz liberalizacji obowiązku wizowego w UE dla obywateli Ukrainy od 11 czerwca.
"Badanie powstało na podstawie danych zebranych przez ukraińskich partnerów, agencji i pośredników pracy współpracujących z Upper Job. Z przebadanych profesji wynika, że najbardziej wzrosły oczekiwania płacowe pracowników fizycznych. Jeszcze w maju za godzinę pracy otrzymywali 9 zł netto. Teraz 12 zł (wzrost o 33 proc.). Stawka murarza wynosiła w maju 20 zł netto/godzinę, teraz 25 zł (wzrost o 25 proc.). Tynkarz w maju zarabiał 25 zł netto/godzinę, obecnie 30 zł (wzrost o 20 proc.). Najmniej, o 17 proc.,wzrosły oczekiwania płacowe kucharzy. W maju zarabiali oni 12 a obecnie 14 zł/godzinę" - czytamy w komunikacie Upper Job.
Eksperci ostrzegają, że polscy pracodawcy, którzy są zainteresowani lub już zatrudniają pracowników ze Wschodu, rzeczywiście powinni liczyć się ze wzrostem stawek ich wynagrodzeń. Tym bardziej, że podwyżce stawek sprzyjają coraz lepsze dane z rynku pracy. Dziś np. Ministerstwo Pracy poinformowało, że stopa bezrobocia w Polsce spadła w czerwcu do 7,2 proc.
Z kolei najnowsze dane Eurostatu wskazują, że wyrównana sezonowo stopa bezrobocia w maju br. w Polsce jest jedną z najniższych w Europie i wynosi 4,5 proc. (podczas gdy średnia w Unii Europejskiej wynosi 7,8 proc.).
Obywatele Ukrainy pracujący w Polsce zajmują głównie stanowiska niższego szczebla lub wykonują prace sezonowe, m.in. przy zbiorze truskawek, na farmach czy w magazynach. Jednak coraz częściej poszukuje się specjalistów średniego szczebla. Oferty tego typu stanowią 28 proc. wszystkich ofert Work Service Ukraine.