- Rynki i inwestorzy są dla mnie niezwykle ważni. Mogę zapewnić, że robimy wszystko, by byli zadowoleni i pewni jeśli chodzi o naszą demokrację czy sytuację prawną - mówił Morawiecki w rozmowie z Bloombergiem. Uspokajał też, że ci, których przestraszyły proponowane reformy sądownictwa, powinni zwrócić uwagę na siłę polskiej gospodarki. Według wicepremiera w tym roku PKB może urosnąć nawet o 3,8 - 4 procent.
Mateusz Morawiecki odniósł się też do kursu złotego. Na pytanie dziennikarza, czy odpowiada mu obecny kurs złotego, odpowiedział, że tak. - Gdyby złoty umocnił się zbyt szybko poziomu poniżej 4 złotych za euro, byłoby to niebezpieczne dla eksporterów, ale ogólnie jestem za mocniejszym złotym - mówił. Górną granicą jest dla niego poziom 4,50 zł za euro.
W piątek złoty wyraźnie się osłabił w reakcji na przegłosowanie przez Sejm trzech ustaw kluczowych dla polskiego sądownictwa. W poniedziałek rano, po tym, jak prezydent ogłosił, że zawetuje dwie z tych ustaw, złoty się umocnił.
Warto przy tym pamiętać, że polska waluta pozostaje w gronie najmocniejszych w ostatnich miesiącach - jest na drugim miejscu wśród walut 24 krajów rynków wschodzących, za czeską koroną.
W środę Komisja Europejska postawiła Polsce ultimatum - wysłała do rządu rekomendację ws. sądów i dała miesiąc na odpowiedź.
Wcześniej analitycy agencji ratingowej Moody’s opublikowali raport porównujący Polskę i Czechy pod wiele mówiącym tytułem "Rządy Czech i Polski: profil kredytowy Czech jest silniejszy niż Polski, wspiera go niższy poziom długu i bardziej stabilna polityka".
+++