Prezes Richard Plepler HBO przyznał w liście wysłanym do pracowników, że doszło do ataku, w wyniku którego ukradziono zastrzeżone informacje, w tym te dotyczące niektórych programów – podaje CNN . W oficjalnym komunikacie HBO informuje, że współpracuje zarówno z organami ścigania, jak i zewnętrznymi ekspertami do spraw cyberbezpieczeństwa.
"Entertainment Weekly", który jako pierwszy poinformował o włamaniu, podaje, że hakerzy wykradli 1,5 terabajta danych. Część z nich mieli już opublikować - pełne odcinki seriali "Ballers" i "Room 104".
Wykradziono też pewien "materiał pisemny" – jak podają amerykańskie media, podobno może chodzić o scenariusz przyszłotygodniowego odcinka "Gry o Tron". Kradzieżą danych dotyczących tego popularnego serialu hakerzy chwalili się w mailu wysłanym do niektórych dziennikarzy. Grożą w nim też, że wkrótce ujawnią kolejne dane.
Nie wiadomo, czy w wyniku ataku wykradziono też dane pracowników lub klientów HBO.
To nie pierwszy przypadek tego typu ataku w ostatnich miesiącach. W kwietniu hakerzy wykradli kilka nieemitowanych odcinków "Orange is the New Black" Netfliksa i opublikowali je po tym, jak firma odmówiła zapłacenia okupu. W maju haker twierdził, że ukradł najnowszy film z serii „Piraci z Karaibów”. Jak na razie największym atakiem hakerskim w branży rozrywkowej jest ten z 2014 roku, którego ofiarą padła firma Sony. Wtedy w sieci pojawiło się 100 terabajtów danych.
+++