Jak donosi dzisiejszy Dziennik Gazeta Prawna, nad podwarszawskim lotniskiem zbierają się ciężkie burzowe chmury. Konieczne remonty dróg kołowania nie mogą się rozpocząć, gdyż między udziałowcami lotniska w Modlinie trwa spór.
Władze lotniska w Modlinie chcą wyemitować obligacje na 60 mln zł, z których środki miałyby zostać przeznaczone na prace remontowe. Obligacje miałyby zostać objęte przez Bank Pekao. Na to jednak nie chce zgodzić się PPL (Przedsiębiorstwo Państwowe „Porty Lotnicze”), zarządca lotniska im. Chopina, który jest jednym z udziałowców. PPL wskazuje, że emisja obligacji mogłaby zablokować zdolność kredytową Modlina, zwłaszcza, że lotnisko już ma wyemitowane obligacje na 130 mln zł.
PPL sugeruje wyjście z impasu, poprzez przejęcie 51 proc. udziałów w spółce, a tym samym przejęcie kontroli nad Modlinem. Wówczas sam by sfinansował naprawy. Władze Modlina byłyby nawet gotowe przystać na ten wariant, jednak problemem jest to, że PPL nie chce wziąć na siebie już istniejących zobowiązań na wspomniane 130 mln złotych. PPL wskazuje, że byłaby to nieodpowiedzialność ze strony przedsiębiorstwa, zwłaszcza że konieczne będzie wybudowanie nowego pasa w Modline, który może kosztować nawet 200 mln zł. I tak strony nie są w stanie dojść do porozumienia od kilku miesięcy, w efekcie czego naprawy nie są przeprowadzane.
Tymczasem sytuacja staje się coraz bardziej patowa. Stan dróg kołowania pogarsza się. Doszło nawet do tego, że, jak podaje RMF24, Urząd Lotnictwa Cywilnego zamknął część dróg, po wschodniej stronie lotniska, dla boeingów 737. Jeżeli jednak nie dojdzie do koniecznych prac remontowych, to istnieje ryzyko, że również inne drogi mogą zostać przez ULC zamknięte, a w drastycznej sytuacji nawet całe lotnisko. Choć prawdopodobieństwo tego wariantu jest niewielkie, to przeciągający się konflikt i brak koniecznych napraw zwiększa jego szanse.
Naprawy dróg kołowania to jednak nie jedyna inwestycja, którą planuje lotnisko w Modlinie. W planach jest również rozbudowa zapychającego się terminala, która ma się zacząć za ok. 4 miesiące. Terminal miałby zostać wydłużony, a odprawy miałyby się odbywać poziom wyżej. Ta inwestycja ma pochłonąć 50 mln złotych. Wspomniane wyżej obligacje mają zapewne posłużyć do zabezpieczenia tej inwestycji.
To nie pierwszy raz, gdy Modlinowi grozi zamknięcie. W grudniu 2013 roku lotnisko zostało zamknięte na blisko 9 miesięcy, gdyż rozsypywały się betonowe końcówki pasa. Kosztowało to Modlin umowę z WizzAir, który już na lotnisko nie wrócił.
Lotnisko Modlin zostało uruchomione blisko 5 lat temu. W tym czasie obsłużyło niemal 10 mln pasażerów. Oferuje obsługę blisko 40 kierunków lotów. Modlin jest jednym z 5 na 14 regionalnych lotnisk, które jest rentowne.