Ropa Brent od połowy czerwca podrożała już o ponad 40 procent. Wtedy to państwa OPEC i Rosja postanowiły przedłużyć trwający wcześniej przez kilka miesięcy okres ograniczenia wydobycia ropy. Takie sztuczne zmniejszanie podaży surowca na rynku oznacza wzrost jego ceny. To głównie dlatego ropa kosztuje już ponad 62 dolary za baryłkę
Notowania ropy Brent wykres: investing.com
Oczywiście wszelkie niepokoje polityczne w regionie Bliskiego Wschodu, takie jak ostatnie aresztowania członków rodziny królewskiej w Arabii Saudyjskiej tylko wzmacniają trend wzrostowy na ropie.
Porozumienie działa
Ale nawet bez tego typu wydarzeń cena ropy i tak zapewne mogła by iść dalej w górę. Efektem trwającego już wiele miesięcy porozumienia producentów ropy o ograniczeniu wydobycia jest systematyczny spadek zapasów ropy na świecie. Co ważne, od pewnego czasu widać, że trendu tego nie jest w stanie odwrócić nawet zwiększona produkcja ropy z łupków w USA.
Jeszcze rok temu na świecie panowało przekonanie, że amerykańskie łupki będą gwarantem niskich cen ropy, bo zawsze będą równoważyć ewentualne ograniczenia wydobycia w krajach arabskich. Dziś jednak okazuje się, że Amerykanie natrafili na wąskie gardło w postaci przepustowości swoich rurociągów i terminali służących do eksportu ropy. Nie są więc w stanie samodzielnie zalać swoją ropą rynek tak, aby zneutralizować wpływ ograniczania produkcji przez OPEC i Rosję. Zresztą dla nich przecież wzrost ceny także jest opłacalny.
Inwestorzy spekulujący na rynkach finansowych także coraz częściej obstawiają dalszy wzrost cen ropy, co tylko umacnia trend wzrostowy. W efekcie ropa jest już o ponad 100 procent droższa niż w swoim dołku na początku 2016 roku (wtedy cena spadła na chwilę nawet do 27 dolarów)
Nieubłagany trend wzrostowy na ropie oznacza też coraz droższe paliwa na naszych stacjach benzynowych. Według ostatniego komunikatu Polskiej Izby Paliw Płynnych tylko w ostatnim tygodniu benzyna podrożała o 3 procent. Od połowy czerwca litr oleju napędowego na polskich stacjach podrożał już średnio o 44 grosze, a benzyna 95 o 39 groszy.
Z kolei według danych Biura Maklerskiego Reflex średnia cena ON na stacjach benzynowych w całej Polsce to 4,50 PLN. W mazowieckim i małopolskim to 4,53 PLN, a w wielkopolskim 4,52 PLN. Średnia krajowa cena dla litra benzyny 95 to 4,62 PLN (4,67 PLN w woj. Mazowieckim), a dla benzyny 98 aż 4,92 PLN. W województwie lubelskim ten rodzaj benzyny kosztuje już średnio 5,01 PLN za litr.
Jeśli trend w notowaniach ropy się nie zmieni ( a dziś nic na to nie wskazuje) wkrótce piątkę z przodu na stacjach benzynowych będziemy widzieć znacznie częściej niż dziś.