Według gazety, udziały w Hucie Częstochowa należące obecnie do ukraińskiego koncernu stalowego ISD (Industrialnyj Sojuz Donbasa - Związek Przemysłowy Donbasu) mogą zostać kupione przez państwowy Węglokoks.
Węglokoks, to jedna z największych firm w województwie śląskim, i największy w Polsce eksporter węgla energetycznego. Państwowa grupa kapitałowa (dawniej centrala handlu zagranicznego) operuje w trzech sektorach: górniczym, energetycznym, logistyce i usługach oraz hutniczym. W skład tego ostatniego wchodzą m.in. Walcowania Blach Batory oraz dwie huty, Łabędy i Pokój . Tą trzecią mogłaby być właśnie Huta Częstochowa, tym bardziej, że jak sugeruje dziennik, warunki ku temu obecnie są bardzo sprzyjające.
Po pierwsze dlatego, że Węglokoks już od ponad roku zapowiada konsolidację branży hutniczej i utworzenie Śląskich Hut Stali. - Konsolidacja zakładów przetwórstwa hutniczego jest wciąż jednym z priorytetów Węglokoksu. Jestem przekonany, że kiedy spotkamy się za rok Śląskie Huty Stali będą liczyły więcej niż 3 podmioty - mówił w maju portalowi wnp.pl Krzysztof Mikuła, wiceprezes Węglokoksu. Po drugie, ukraiński ISB, ze względu na wewnętrzne problemy może być zmuszony do pozbycia się polskich aktywów.
ISD Huta Częstochowa jest największym w kraju producentem blach grubych dla m.in. przemysłu maszynowego, stoczniowego czy budownictwa. W zakładzie, po mocnej restrukturyzacji, zatrudnionych jest obecnie na umowę o prace ok. 900 osób. Ukraińcy w 2005 roku na zakup udziałów w polskiej hucie i 12 jej spółkach wydali ponad 1,2 mld zł plus wart 800 mln zł pakiet socjalny dla pracowników.
Gdyby rzeczywiście do transakcji doszło byłaby to już kolejna spektakularna repolonizacja. Kilka dni temu, największa grupa energetyczna w Polsce, PGE za ponad 4 mld zł przejęła polskie aktywa francuskiego EDF. W czerwcu zaś PZU razem z Polskim Funduszem Rozwoju sfinalizował przejęcie ponad 30 proc. akcji Banku Pekao od włoskiego Unicredit.