Emeryturę wybierają głównie kobiety i osoby niepracujące, ale z rynku znika też sporo pracowników. Pracodawcy chętnie pozbywają się emerytów.
Od początku września Zakład Ubezpieczeń Społecznych przyjął ponad 377 tysięcy wniosków związanych z obniżeniem wieku emerytalnego. W tym czasie wydano ponad 332 tysiące decyzji dotyczących emerytur, czyli dla ponad 81 proc. wszystkich uprawnionych. 60 procent wniosków złożyły osoby, które nie były aktywne na rynku pracy w tym renciści i osoby pobierające świadczenia przedemerytalne.
- Dla osób nieaktywnych zawodowo możliwość przejścia na emeryturę w przywróconym wieku emerytalnym to gwarancja stałego świadczenia. Jeśli nawet będzie to świadczenie w wysokości minimalnej emerytury, osoby te odczują poprawę swojej sytuacji - mówiła minister Elżbieta Rafalska.
Jednak aż 40 procent (ok. 150 tysięcy osób) wnioskujących o przyznanie emerytury to osoby aktywne zawodowo, które mogły jeszcze spokojnie przez jakiś czas pracować i podwyższać swoje przyszłe świadczenia, każdy dodatkowy rok pracy, to według resortu pracy 8 procent wyższe emerytury. Jednak minister Rafalska widzi to inaczej.
- Zarzut, że przywrócenie wieku emerytalnego spowoduje odpływ pracowników z rynku pracy, nie znajduje potwierdzenia w twardych danych - stwierdziła szefowa Ministerstwa Rodziny Pracy i Polityki Społecznej.
Niewątpliwie natomiast z możliwości pójścia na wcześniejszą emeryturę korzystają przede wszystkim kobiety, które złożyły 58,65 proc. wniosków. Mężczyźni stanowią tym samym 41,35 procenta wnioskujących o emeryturę wynikającą z obniżenia wieku emerytalnego.
Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki Społecznej jakby mimochodem wspomniało też o tym, że Fundusz Ubezpieczeń Społecznych zanotował nienotowany od dawna wskaźnik pokrycia wydatków wpływami ze składek. W drugim kwartale wskaźnik ten wyniósł 79,8 proc. Dla porównania w 2015 roku wskaźnik ten wyniósł tylko 73,5 proc. (i był znacząco wyższy niż w 2014). Oznacza to, że procentowo deficyt FUS jest mniejszy niż był. Nadal jednak różnica musi być dopłacana z budżetu państwa.
+++