Miliony Niemców będą mogły pracować tylko 28 godzin w tygodniu. To przełomowa decyzja

Miliony niemieckich pracowników zyskają prawo do 28-godzinnego tygodnia pracy. To efekt umowy wynegocjowanej przez związek zawodowy IG Metall z ponad 700 firmami.

Największy związek zawodowy w Niemczech, IG Metall, wywalczył o umowę zakładającą większą elastyczność pracy oraz podwyżki o 4,3 proc. dla pracowników sektora przemysłu metalowego i elektrotechnicznego – m.in. koncernów motoryzacyjnych czy producentów sprzętu AGD.

Porozumienie zakłada możliwość, od przyszłego roku, skrócenia na wniosek pracownika tygodnia pracy z 35 do 28 godzin nawet na dwa lata. Taka opcja ma być wsparciem dla pracowników zajmujących się dziećmi czy innymi członkami rodziny. Podczas skróconego tygodnia pracy również wynagrodzenie byłoby proporcjonalnie obniżane. Z drugiej strony, porozumienie zakłada także możliwość pracy przez 40 godzin w tygodniu w celu „dorobienia sobie” przez pracowników.

Będą braki pracowników

O ile niektórzy giganci tacy jak Daimler czy Bosch wskazują, że już oferują swoim pracownikom różne formy pracy dostosowane do ich potrzeb, o tyle związek pracodawców Suedwestmetall stwierdził, że kompromis zawiera „bolesne elementy”, i że będzie on trudny do zniesienia dla wielu firm. Choć pojawiają się obawy, że krótszy tydzień pracy może spowodować braki pracowników, to z drugiej strony z obserwacji firm, które już oferują pracownikom wybór między np. 30, 35 czy 40 godzinami pracy w tygodniu wynika, że większość wybiera dłuższą pracę, aby więcej zarobić.

Łącznie w branży metalowej i elektrotechnicznej w Niemczech pracuje ok. 3,9 mln osób. Eksperci już prognozują, że porozumienie zawarte przez IG Metall może w przyszłości mieć wpływ także na inne branże. Związki zawodowe czują się mocne m.in. z powodu bardzo niskiego bezrobocia (5,4 proc. w styczniu br.) oraz dobrej kondycji niemieckiej gospodarki. PKB Niemiec w 2017 r. urósł o 2,2 proc. – to największy wzrost od 6 lat.

"Kamień milowy" na rynku pracy

„To kamień milowy na drodze do nowoczesnego i samostanowiącego o sobie świata pracy” – komentowali na zakończenie negocjacji przedstawiciele IG Metall, i wiele mediów w Niemczech wpisuje się w tę retorykę. Komentarze zebrał portal dw.com.

W miejscu pracy powinna obowiązywać spora doza solidarności. Nie można zostawić na lodzie ludzi, których sytuacja życiowa stanowi dodatkowe obciążenie oprócz pracy zawodowej. Zawarty kompromis oznacza, że pracę w zakładzie będzie można inaczej organizować – czytamy w „HessischeNiedersaechsischeAllgemeine”.

Zawarty kompromis oznacza wyższy poziom płac, dobre warunki pracy i dużą elastyczność. Dlatego powinien być on wzorcem nie tylko dla branży metalowej - komentuje z kolei „Aachener Zeitung”.

Strajki w wielu fabrykach

Zawarcie porozumienia poprzedziło kilka dni strajków ostrzegawczych w wielu fabrykach, np. Daimlera, Forda, BMW, Porsche, Siemensa czy Airbusa.

Jak wynika z najnowszych danych Eurostatu, Niemcy są mniej więcej w połowie zestawienia czasu, jaki średnio w tygodniu spędzają w pracy pracownicy.

Czytaj więcej: Polacy w czołówce najbardziej zapracowanych w UE. Ciekawie robi się, jeśli wejść w raport głębiej.

Katarzyna Drewnowska: Założyłam firmę, żeby wydać książkę Nigelli Lawson [NEXT TIME]

Więcej o: