Chętnie inwestują w Polsce. Przyznają jednak, że mają coraz większy problem z pozyskaniem pracowników. Twierdzą też, że potrzebujemy spokojnego i przewidywalnego otoczenia biznesowego.
- W ciągu ostatnich 20 lat eksport Polski do Szwajcarii zwiększył się ponad dziewięciokrotnie, a szwajcarskie firmy ulokowały w Polsce w formie bezpośrednich inwestycji zagranicznych już około 17,5 mld zł. Pracuje w nich ponad 35 tys. osób. Coraz częściej polskie oddziały odpowiadają też za rozwój innowacyjnych technologii oraz rozwiązań - to najważniejsze wnioski z raportu firmy doradczej Deloitte, przygotowanego z okazji 20-lecia istnienia Polsko-Szwajcarskiej Izby Gospodarczej.
Ile nam brakuje do Szwajcarii
Szwajcaria od blisko 150 lat znajduje się w światowej czołówce pod względem zamożności oraz poziomu rozwoju ekonomicznego. - Duży zakres wolności gospodarczej, otwartość na wymianę międzynarodową i imigrację, stabilne i przewidywalne prawo, niskie podatki oraz odpowiedzialna polityka budżetowa, a także rozwinięty system kształcenia, w tym zawodowego, to najczęściej wymieniane źródła tego sukcesu - mówił w czasie prezentacji raportu Ulrich Schwendimann, dyrektor Polsko-Szwajcarskiej Izby Gospodarczej.
Tymczasem Polska od niemal trzech dekad intensywnie nadrabiała zaległości cywilizacyjne oraz ekonomiczne w stosunku do rozwiniętych gospodarek Europy Zachodniej. - Polska gospodarka od ponad 25 lat rozwija się bardzo dynamicznie, rosnąc szybciej niż gospodarki krajów Europy Zachodniej. Przeciętna dynamika PKB na osobę według parytetu siły nabywczej w Polsce wynosi 6 proc. i jest wyższa niż w Szwajcarii (2,9 proc.), a także od średniej dynamiki wzrostu krajów Unii Europejskiej (4,2 proc.). Istotnym atutem Polski jest duży rynek wewnętrzny, a także wykwalifikowani pracownicy - mówiła Julia Patorska, główna ekonomistka Deloitte.
PKB na osobę w Polsce, Szwajcarii i 12 krajach Europy Zachodniej Deloitte
Jej zdaniem Polska wciąż potrzebuje napływu zagranicznych inwestycji z racji na stosunkowo mały zasób kapitału. - Z kolei gospodarka Szwajcarii ma duże zasoby kapitału, szuka więc atrakcyjnych miejsc do inwestycji na rynkach zagranicznych uboższych w kapitał - tak dobre wzajemne relacje inwestycyjne Polski i Szwajcarii tłumaczyła główna ekonomistka Deloitte.
Szwajcaria zajmuje drugie miejsce po USA wśród gospodarek spoza UE pod względem ulokowanych w Polsce bezpośrednich inwestycji zagranicznych. Wartość tych inwestycji to 17,5 mld zł. W dużej części wiążą się one z rozwiązaniami innowacyjnymi. - Działalność w Polsce prowadzi obecnie 189 szwajcarskich przedsiębiorstw, w których pracuje blisko 35 tys. osób - wyliczała Julia Patorska.
Wartość bezpośrednich inwestycji zagranicznych w Polsce w 2015 r. (mld zł) Deloitte
Mocno od Szwajcarów odróżnia nas nie tylko poziom bogactwa, ale też produktywności. W Polsce wynosi 10,3 euro na godzinę pracy, tam 72,2 euro. W sektorze farmaceutycznym w Szwajcarii to aż 263,2 euro, u nas 23,9 euro. Ta różnica w dużej mierze odzwierciedla poziom rozwoju innowacyjności w naszych krajach.
Polacy nie lubią dojeżdżać do pracy?
- Szwajcaria kojarzy się z serem, czekoladą, zegarkami, bankami i tym, że mieszkają tam bogaci ludzie - mówił w czasie konferencji z okazji prezentacji raportu Christian Spichiger, prezes Stadler Polska. - Szwajcaria kojarzy się też z innowacyjnością. Zostaliśmy do niej zmuszeni, bo jesteśmy bogaci i nie mamy bogactw naturalnych - śmiał się.
Tłumaczył, że Stadler zainwestował w Polsce, bo to duży rynek i wiadomo było, że kolej się rozwijała i modernizowała. Stadler produkuje pojazdy szynowe, pociągi i tramwaje. Swoją fabrykę wybudował w Siedlcach. Przyznał, że firma ma problemy z pozyskaniem pracowników. - Polacy niechętnie zmieniają miejsce zamieszkania z powodu pracy. Niechętnie też do niej dojeżdżają z mocniej oddalonych miejsc. Dla Szwajcara to normalne, że dojeżdża do pracy na przykład godzinę w jedną stronę pociągiem. Nie mamy też problemów z przenoszeniem się za pracą do innych miejscowości - mówił Christian Spichiger. - Ludzie nie chcą się przeprowadzać do Siedlec. Mamy problem zwłaszcza z zatrudnieniem liderów, specjalistów od zarządzania pracownikami - mówił Christian Spichiger.
Jego zdaniem to się jednak powoli zmienia. - Poprawia się komunikacja między miastami w Polsce. To skraca czas dojazdów. Rośnie też komfort życia w takich miastach jak Siedlce - przekonywał szef Stadlera.
Mówił, że Stadler Polska, to już w 100 proc. firma polska. - Nie ma tu już Szwajcarów, moja misja też dobiegła końca - mówił Christian Spichiger.
Stadler wygrał w ostatnim czasie przetarg na dostawę pociągów dla Kolei Mazowieckich. Zbuduje też tramwaje dla Krakowa.
To nie tania siła robocza decyduje o sukcesie gospodarczym i kusi inwestorów
- Polska potrzebuje spokojnego i przewidywalnego otoczenia biznesowego - stwierdził Wiktor Janicki, dyrektor generalny Roche Polska. - Ma to szwajcarska gospodarka i to gwarantuje jej sukces i trwały rozwój - tłumaczył.
W naszym kraju Roche współpracuje z Uniwersytetem Warszawskim i Centrum Onkologii. Ma tu regionalne centrum badań klinicznych na 11 krajów Europy Środkowej i Wschodniej. W Polsce działa też globalne centrum informatyczne Roche, które obsługuje działalnośc tej firmy na całym świecie.
- Zatrudniamy ponad 1000 osób w Polsce. Współpracujemy też z 3500 informatyków zatrudnionych w innych firmach - mówił prezes Janicki.
Przekonywał, że Roche innwestuje w Polsce nie dlatego, że tu są niższe koszty pracy. - Już nie są takie niskie. Na świecie jest wiele miejsc, gdzie koszty pracy są niższe. Inwestujemy tu, bo macie świetnie wykształconych pracowników, głodnych sukcesu - stwierdził Wiktor Janicki. - W Roche doskonale wiemy, że nie ma innowacji bez konsekwentnych nakładów na badania i rozwój. Dlatego tylko w ciągu ostatnich dwóch lat nasze inwestycje w Polsce w obszar R&D wyniosły ponad miliard złotych – dodał.
Zalety i wady naszej gospodarki
Jako główne zalety Polski szwajcarscy inwestorzy wymieniają: duży, chłonny rynek wewnętrzny, ale też położenie geograficzne i dobrą infrastrukturę, co jeszcze kilka lat temu nie było naszym atutem, a teraz pozwala na znalezienie rynku zbytu nie tylko w kraju, ale również na innych rynkach. Wśród zalet są też przynależność Polski do Unii Europejskiej i członkostwo w NATO.
Minusem są najczęściej trudności z rekrutacją pracowników, dlatego przebadane firmy coraz częściej inwestują w środki trwałe i automatyzują procesy. Do poprawy mamy także plany zagospodarowania przestrzennego, które różnią się w zależności od lokalizacji, a także szybkość procesu administracyjnego.