Przy okazji inauguracji nowego bezpośredniego połączenia LOT-u z Warszawy do Singapuru przedstawiciele polskiego rządu na singapurskim lotnisku Changi prowadzili rozmowy biznesowe dotyczące ewentualnego współfinansowania Centralnego Portu Komunikacyjnego. Superport w 2027 roku ma zastąpić Lotnisko Chopina w Warszawie.
- Lotnisko Changi jest wyjątkowe nie tylko na finansowej, ale też na lotniczej mapie świata. To jedno z wzorcowych portów, od lat wygrywające w różnych rankingach, ponieważ jest skupione na obsłudze pasażera. To dla nas wzór i kierunek podczas prac nad CPK – mówi Gazeta.pl Mikołaj Wild. I podkreśla, że Centralny Port Komunikacyjny wzorem azjatyckiego lidera powinien oprzeć swój model na zarabianiu na usługach tzw. pozalotniczych. – Na Changi ten odsetek stanowi ponad 50 proc. To ogromny sukces i niezłe wyzwanie dla nas – dodaje.
Stanowiska odprawy na lotnisku Singapur-Changi shutterstock
Azja szansą dla CPK?
Czwartkowe rozmowy z władzami Singapuru, portu w Changi i firmy Singapur Enterprise – jak podkreśla Wild – były bardzo owocne. – Entuzjazm, który możemy tutaj zaobserwować przekracza ten, który mamy w Polsce. Nie chcemy jeszcze podawać konkretów, ale jest duża wola po stronie azjatyckiej – mówi Wild.
Przedstawiciel polskiego rządu podczas rozmowy w Singapurze przekonywał, że premier Morawiecki zapalił wszystkie możliwe zielone światła dla inwestycji i raczej nic nie powinno jej zagrozić. Zdradził także, że lokalizacja portu w Stanisławowie w gm. Baranów nie jest zagrożona. – Klucze do sukcesu tej inwestycji są w Polsce, ew. udział zagranicznych inwestorów może uczynić z CPK inwestycję tylko bardziej atrakcyjną dla pasażerów i szybszą w realizacji. Wild przy okazji wyjawił, że wśród potencjalnych inwestorów dla CPK są firmy z Chin, Korei Południowej i właśnie Singapuru.
Polska delegacja na spotkaniu w Singapurze Jakub Panek
W sprawie m.in. budowy CPK w Singapurze rozmawiał także przebywający z wizytą wicepremier Piotr Gliński. – Spotkałem się w wicepremierem Singapuru, który jest odpowiedzialny głównie za sprawy finansowe. To jest taki nasz Morawiecki. Strona singapurska jest zainteresowana takim biznesem. Od kilku lat mamy do czynienia z boomem w świecie lotnictwa, z czego wspaniale korzysta nasz LOT. Pora rozszerzyć to dobre oddziaływanie na strategiczną inwestycję, jaką jest CPK – mówi w rozmowie z Gazeta.pl wicepremier Piotr Gliński.
Zaznacza jednocześnie, że przygotowując się do budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego, z nadzieją patrzy na nowo otwarte połączenie narodowego przewoźnika i wierzy w jego ekonomiczny sukces. – To kierunek, który daje nowe możliwości dla naszej polonii m.in. w Australii. Ponadto mamy ponad 100 firm polskich w Singapurze. Poza tym, ten region szalenie się szybko się rozwija i nie mogło nas tutaj zabraknąć. Odbiór ze strony rządowej Singapuru i realizacja z nami wielu spotkań pokazuje tylko, że poważnie jesteśmy traktowani – dodaje Gliński.
Hala odlotów na lotnisku Singapur-Changi shutterstock
Changi wzorem do naśladowania
Lotnisko Changi jako wzór do naśladowania przy tworzeniu Centralnego Portu Komunikacyjnego jest bardzo po myśli Polskich Linii Lotniczych LOT. – To nie tylko jedno z najlepszych lotnisk na świecie, to efektywnie działający port hubowy, brama dla wielu osób, które podróżują z Europy do m.in. Azji i Australii. Oni radzą sobie z takim zarządzaniem lotniskiem, że nie ma problemu ani z dostarczaniem bagażu, ani przesiadaniem się. Przy tym wszystkim narodowy przewoźnik Singapore Airlines zapewnia ok. 40-50 proc. ruchu. Podobne rozwiązanie nas, czyli LOT interesuje w CPK – mówi Adrian Kubicki, rzecznik prasowy LOT-u. I podkreśla, że Changi podobnie jak CPK też powstało z iluzorycznej koncepcji.
Port zbudowano na sztucznej wyspie, którą dobudowano do lądu. – Z doświadczeń Changi możemy podpatrzeć wiele strategicznych rozwiązań. Poradzić się, co się udało, a co nie i jak temu zaradzić. Dobra relacja z tak dużym partnerem jest dla LOT-u, ale i dla Polski bezcenna – dodaje Kubicki.
Singapur Jakub Panek
Bliżej CPK
Projekt Centralnego Portu Komunikacyjnego w ostatnim czasie nabrał rozpędu. Podczas środowego głosowania senatorowie nie zgłosili poprawek do specustawy dot. budowy CPK. Teraz ta czeka na podpis prezydenta Andrzeja Dudy. Specustawa określa m.in. zasady i warunki przygotowania, finansowania i realizacji inwestycji w zakresie budowy CPK oraz infrastruktury mu towarzyszącej. W tym również zasady i warunki rezerwacji terenu, wydania decyzji lokalizacyjnej oraz nabywania nieruchomości, a także organów właściwych w tych sprawach.
Nowe lotnisko ma powstać między Łodzią a Warszawą i ma być jednym z największych przesiadkowych portów lotniczych w Europie. Na jego lokalizację wskazywana jest miejscowość Stanisławów w gminie Baranów. Po pierwszym etapie budowy port ma obsługiwać do 45 mln pasażerów rocznie, a docelowo nawet ok. 100 mln. Ma on powstać na ok. 3 tys. ha gruntów. Do końca 2019 r. mają trwać prace przygotowawcze, a sam port ma być budowany przez kolejne 8 lat, czyli do końca 2027 r.
