Zdaniem Pawińskiego w najbliższym czasie wciąż będziemy mieć do czynienia ze wzrostem gospodarczym, a nastroje społeczne utrzymają się na obecnym, dobrym poziomie.
- Po pierwsze docierają pozytywne sygnały o ożywieniu w największych gospodarkach krajów UE, a to przełoży się także na firmy w Polsce i krajową gospodarkę. Z drugiej strony mamy rosnący popyt konsumpcyjny, na który duży wpływ ma program „500+”a także niskie bezrobocie, które pociąga za sobą systematyczny wzrost płac, z którym będziemy mieli do czynienia także w tym roku - mówi prezes Grupy Maspex w wywiadzie udzielonym portalowi "wiadomoscihandlowe.pl".
To wszystko jednak będzie miało swoją cenę.
- Myślę, że rok 2018 będzie czasem rosnącej inflacji napędzanej od strony popytowej rosnącymi wydatkami na konsumpcję, a od strony podażowej rosnącymi cenami surowców, a także coraz droższymi produktami na sklepowych półkach. Deflacja i niskie ceny to już przeszłość - ostrzega Pawiński. Podkreśla, że konsumenci muszą przygotować się na znaczący wzrost cen, który szybko nie ustąpi.Jako przykład podaje koszt jabłek, który w stosunku do ubiegłego roku wzrósł trzykrotnie.Summa summarum konsument zapłaci więcej również dlatego, że rosną koszty pracy i mediów.
Masło miało tanieć, ale nic z tego. Uwaga, niektórzy producenci próbują "zaczarować" klientów
Maspex na za sobą dobry rok. W 2017 roku przychody ze sprzedaży wyniosły 4,4 mld zł, czyli w odniesieniu do roku poprzedniego były o około 150 milionów zł wyższe. W ostatnim czasie firma przeznaczyła na rozwój i inwestycje 0,5 mld zł.
Maspex to jedna z największych i najbardziej znanych polskich firm, która ma w swoim portfolio 50 marek takich jak Tymbark, Kubuś, Lubella, Łowicz, Krakus, Kotlin, Ekoland, Cremona czy Plusssz. Rocznie w swoich zakładach firma produkuje około 1,7 mld litrów soków, nektarów i napojów, 145 tys. ton makaronów oraz produktów instant oraz 135 tys. dżemów i przetworów. Jak informuje wadowicka spółka, jej produkty trafiają do ponad 50 krajów na całym świecie.
Inflacja wzrosła do 1,6 proc.
Tylko w samym kwietniu ceny detaliczne poszły w górę średnio o 0,5 proc. To najszybszy wzrost od listopada 2017.
Inflacja znów rośnie źródło: GUS
Licząc w skali roku wskaźnik inflacji podskoczył z 1,3 proc. w marcu do 1,6 proc. Tym samym zakończył się trwający aż cztery miesiące okres spadku inflacji w Polsce.
Z danych GUS wynika, że stało się tak głównie przez sytuację na stacjach benzynowych. Największy wpływ na wzrost wskaźnika inflacji miały szybko rosnące ceny paliw.
Powrót inflacji. Ceny w kwietniu rosły najszybciej od pięciu miesięcy
+++