Jak wynika z danych Ministerstwa Finansów, sprzedaż w ramach czerwcowej emisji oszczędnościowych obligacji skarbowych (czyli dla osób fizycznych, „zwykłych Kowalskich”) wyniosła 1 mld 177,6 mln zł. To najlepszy wynik od 15 lat. Żeby doszukać się miesiąca z wyższą sprzedażą, trzeba było sięgnąć aż do statystyk z… 2003 r. Wówczas, w grudniu, faktycznie sprzedaż obligacji wyniosła nieco powyżej 1,2 mld zł.
. źródło: Ministerstwo Finansów
Sprzedaż obligacji oszczędnościowych w Polsce mocno rośnie od 2-3 lat - wskutek m.in. słabości lokat bankowych czy poszerzania oferty przez Ministerstwo Finansów (choćby „hitowe” obligacje 3-miesięczne wprowadzone w październiku 2017 r.). W 2017 r. Polacy na zakup obligacji oszczędnościowych Skarbu Państwa wydali 6,86 mld zł, co było najwyższym wynikiem od 2001 r.
W 2018 r. będziemy mieli z pewnością nowy roczny rekord, i to bardzo wyśrubowany, bo już po pół roku ich sprzedaż wyniosła 5,8 mld zł. To w zasadzie drugie tyle w porównaniu ze sprzedażą obligacji rok temu w okresie styczeń-czerwiec.
Sprzedaż łączna obligacji skarbowych źródło: oprac. własne na podst. danych Ministerstwa Finansów
Czerwcowego rekordu nie udałoby się jednak osiągnąć, gdyby nie nowość w ofercie obligacji - testowej emisji 10-miesięcznych obligacji premiowych przez Ministerstwo Finansów.
Wygląda na to, że czerwcowy test obligacji premiowych wypadł nieźle, przynajmniej pod kątem sprzedażowym. Polacy zainwestowali w nie 371 mln zł, czyli blisko jedną trzecią wszystkich pieniędzy włożonych w obligacje skarbowe w czerwcu. Zainteresowanie obligacjami premiowymi było wyższe nawet od dotychczasowego hitu – papierów 3-miesięcznych.
Sprzedaż obligacji skarbowych w czerwcu:
Pomimo wysokiej sprzedaży obligacji premiowych, w lipcowej emisji tych papierów już nie ma i nie wiadomo, czy i kiedy znów się pojawią. Ministerstwo Finansów samo tego nie wie (albo nie chce zdradzić), w odpowiedzi na nasze pytanie stwierdziło, że „sprzedaż pilotażowej emisji obligacji premiowych miała na celu uatrakcyjnienie oferty obligacji dla nabywców indywidualnych i promocję wszystkich skarbowych obligacji oszczędnościowych”, i że „jest przestrzeń dla tego rodzaju obligacji na rynku klienta detalicznego”.
10-miesięcznie obligacje premiowe z czerwcowej emisji są oprocentowane na 1,50 proc. w skali roku (to mniej więcej poziom średniego oprocentowania lokat w bankach). Jednak dodatkowo każda nabyta obligacja będzie też brała udział w losowaniu dodatkowych nagród - premii pieniężnych w wysokości, 10 zł, 100 zł, 1 tys. zł lub 10 tys. zł. To losowanie odbędzie się 20 marca 2019 r.
Oczywiście ten, kto zainwestował więcej, ma wyższe szanse na premię, bo każda obligacja (o wartości 100 zł) to jak jeden los. Czyli osoba, która zainwestowała np. 1 tys. zł (czyli kupiła 10 obligacji) ma 10 razy większe szanse w losowaniu od osoby, która zainwestowała tylko 100 zł (czyli kupiła tylko jedną obligację). Co ważne, premie są przypisane do obligacji, a więc jeśli ktoś kupił np. 10 obligacji premiowych, to może zgarnąć nawet i 10 premii.
Inna sprawa, że te przykładowe 1-10 obligacji to raczej nie rząd wielkości, o jakim powinniśmy mówić w rzeczywistości. Jak poinformowało nas bowiem Ministerstwo Finansów, obligacje premiowe kupiło „tylko” 12 331 osób, a co za tym idzie – średnio każdy, kto je nabył, wydał na nie ponad 30 tys. zł (czyli kupił ponad 300 obligacji premiowych).
Czytaj więcej o obligacjach premiowych
Od zainteresowania obligacjami premiowymi zależała pula nagród - czyli to, ile osób dostanie jakie nagrody. Jako, że sprzedaż wyniosła ponad 371 mln zł, wiadomo już, że będzie aż 37 premii 10 tys. zł, 370 premii po 1 tys. zł, 3,7 tys. premii do 100 zł i 37 tys. premii po 10 zł. Łącznie resort finansów rozda więc aż 41 107 premii o łącznej wartości 1,48 mln zł. Ponad 41 tys. premii przy 12,3 tys. nabywców oznacza, że będzie wiele osób, które dostaną po kilka premii.
. źródło: Ministerstwo Finansów
Osobom, które przeliczają tę kwotę 1,48 mln zł na premie jako koszt obsługi zadłużenia państwa u swoich obywateli przypominamy, żeby do tej kwoty doliczyli ok. 3,7 mln zł, bo tyle maksymalnie (przy założeniu żadnych wcześniejszych wykupów, ale już po uwzględnieniu podatku od zysków kapitałowych) wyniosą odsetki od obligacji premiowych.
***