Kryzys migracyjny w Europie zelżał, ale do Unii Europejskiej przez Morze Śródziemne wciąż próbują się przedostać tysiące ludzi. Część z nich jest ratowana przez krążące po morzu statki, w tym należące do różnych organizacji pomocowych. Nowy włoski rząd nie pozwala tym statkom cumować we włoskich portach i nie chce migrantów przyjmować. Włosi argumentują, że niesprawiedliwie ponoszą ciężar finansowy, związany z zajmowaniem się osobami starającymi się o azyl w UE.
Komisja Europejska chce poradzić sobie z tym problemem, oferując państwom wsparcie finansowe. Za przyjęcie każdego migranta z Morza Śródziemnego planuje płacić 6000 euro - podaje "Financial Times". W ostatnim czasie najwięcej takich osób przyjęła Hiszpania. Migrantów decydują się zabrać także m.in. Francja, Portugalia czy Malta.
Zachęta finansowa to część planu, który Bruksela ma przedstawić we wtorek. Głównym jego celem jest powstrzymanie napływu migrantów do Europy, a podstawowym elementem tworzenie centrów kontroli, w których sprawdzane będzie, kto może kwalifikować się do przyznania azylu. Na ten temat przywódcy państw unijnych dyskutowali już zresztą na szczycie w ubiegłym miesiącu. Problem w tym, że jak na razie żaden kraj nie zadeklarował, że takie centrum stworzy u siebie. Komisja Europejska ma przedstawić teraz szczegóły wsparcia organizacyjnego i finansowego, w tym na przykład opłacenie strażników granicznych opłacanych ze wspólnego unijnego budżetu.
Część krajów, pod przewodnictwem Włoch, ma inny pomysł – chcą, by takie centra powstawały poza terytorium UE, na przykład w Afryce Północnej. Tylko że i na ten pomysł też trudno znaleźć chętnych. Kilka dni temu odrzuciła go Libia, a premier tego kraju powiedział, że nie przekonają go zachęty finansowe.
W ubiegłym tygodniu Włochy poprosiły Komisję Europejską o utworzenie agencji, która nadzorowałaby relokację migrantów ratowanych na Morzu Śródziemnym. O wsparcie proszą też Ateny, które dopiero powoli kończą wychodzenie z kryzysu finansowego. Grecja chce od Unii więcej funduszy, a także wsparcia osobowego, by poradzić sobie z tysiącami migrantów i uchodźców. W obozach na pięciu greckich wyspach przebywa ich 18 tysięcy.