W Gliwicach powstanie kolejna fabryka. Inwestycja za 450 mln zł, praca dla ponad 300 osób

Johnson Matthey zainwestuje w wielką fabrykę katalizatorów. Firma chwali się, że dzięki niej miliony ton zanieczyszczeń nie dostają się do atmosfery.

Gliwice skorzystają na nowej inwestycji brytyjskiego producenta katalizatorów. Johnson Matthey ogłosiła, że wybuduje w tym mieście wielką fabrykę katalizatorów dla aut, w której pracę znajdzie ponad 300 osób. Firma jest już obecna w Gliwicach – ma tu fabrykę akumulatorów litowo-jonowych oraz wyspecjalizowane centrum badawcze.

Kopia macedońskiej fabryki

- Fabryka w Gliwicach będzie kopią przedsiębiorstwa, które znajduje się w Macedonii, gdzie istniejemy od 2010 r. i stale rozwijamy swoje moce produkcyjne. W nowej fabryce będziemy produkować filtry do silników gazowych, benzynowych i wysokoprężnych - powiedział menedżer projektu Adam Wojciechowski z Johnson Matthey Poland, cytowany w komunikacie prasowym Johnson Matthey.

Firma zastanawiała się nad różnymi lokalizacjami w Polsce. Ostatecznie wybrała jednak Gliwice z uwagi na to, że już jest tu obecna. Na pewno nieobojętne dla decyzji było również to, że fabryka zlokalizowana jest w całości na terenie włączonym do Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.

O wyborze Gliwic zdecydowała także bliskość przemysłu chemicznego, a także perspektywy współpracy z Politechniką Śląską.

Korporacja chwali się, że dzięki jej wyrobom zyskuje również środowisko naturalne.

- Poprawiamy jakość powietrza, ograniczając emisję spalin samochodowych. W ubiegłym roku nasze technologie powstrzymały ok. 20 mln ton zanieczyszczeń przed wydostaniem się do atmosfery. Produkowane w Gliwicach katalizatory będą jednymi z  najnowocześniejszych na świecie – mówił Ben Miller z Johnosn Matthey.

Johnson Matthey to firma z 200-letnimi tradycjami. Aktualnie głównie zajmuje się produkcją katalizatorów, komponentów ogniw paliwowych, podzespołów medycznych, systemów baterii, narzędzi diagnostycznych dla sektora paliwowego, materiałów szklanych, a także pozyskiwaniem aktywnych składników farmaceutycznych, rafinacja cennych metali, procesami chemiczne oraz badaniami na potrzeby przemysłu.

Morawski: "Teraz rozwijamy się w tempie 5 proc., ale to jest nie do utrzymania. Choćby dlatego, że w Polsce zabraknie pracowników"

Więcej o: