Do tej pory Niemcy opierały się takim pomysłom, bo gaz LNG z USA jest około 20 proc. droższy niż ten z Rosji - poza tym wspierają przecież budowę drugiej nitki gazociągu Nord Stream. Wydaje się jednak, że Angela Merkel w końcu uległa. Tak przynajmniej wynika z informacji "The Wall Street Journal".
Jak podaje dziennik, kanclerz Niemiec zaproponowała rządowe wsparcie dla importu amerykańskiego gazu ziemnego. Merkel miała spotkać się z niewielką grupą parlamentarzystów i powiedzieć im, że rząd w Berlinie będzie współfinansować budowę terminalu LNG - inwestycja ma być warta pół miliarda euro. Nie wiadomo, w jakim zakresie i w jakiej formie miałby w niej uczestniczyć niemiecki rząd.
Ta decyzja powinna ucieszyć Donalda Trumpa, który przy okazji swojej ostatniej europejskiej wizyty w mało delikatny sposób lobbował za gazem z USA. Przypomnijmy - w lipcu przed szczytem NATO w Brukseli, amerykański prezydent powiedział, że Niemcy zawierają ogromne umowy z Rosją dotyczące ropy i gazu, powinny być przeciwko Rosji, a płacą jej miliardy dolarów rocznie. "Niemcy są całkowicie kontrolowane przez Rosję, bo biorą od niej 60-70 proc. energii przez nowy gazociąg" - mówił Trump na spotkaniu z szefem NATO Jensem Stoltenbergiem.
Ten nowy gazociąg to Nord Stream 2, którego budowa już ruszyła na terenie Niemiec (współpracują przy niej niemieckie firmy), mimo protestów niektórych krajów UE - Polski, Słowacji, krajów bałtyckich i Ukrainy. Według nich gazociąg to projekt polityczny, który zwiększy zależność energetyczną Europy od Rosji. Rosja i Niemcy podkreślały, że to inwestycja komercyjna.
Nord Stream 2 ma dostarczać gaz z Rosji do Niemiec z pominięciem Ukrainy, po dnie Bałtyku. Według Gazpromu budowa ma kosztować około 10 mld euro i zakończyć się do 2020 roku.
Stany Zjednoczone mocno krytykują ten projekt, pojawiają się nawet sygnały o możliwym nałożeniu sankcji. Jak podaje "The Wall Street Journal" wsparcie Berlina dla budowy terminalu LNG, który będzie przyjmować amerykański gaz, ma odsunąć ryzyko sankcji i złagodzić spór o Nord Stream 2.
W środę 23 października w Niemczech przebywa z wizytą prezydent Andrzej Duda. Jednym z tematów, które ma poruszyć w rozmowach z prezydentem Niemiec Frankiem-Walterem Steinmeierem i kanclerz Angelą Merkel jest właśnie gazociąg Nord Stream 2.
Kilka dni temu spółka Polskie Górnictwo Naftowej i Gazownictwo informowała o podpisaniu dwóch długoterminowych umów na dostawy gazu skroplonego ze Stanów Zjednoczonych. PGNiG będzie kupować po około 1 mln ton LNG z każdej z tych firm rocznie przez 20 lat. Prezes polskiej spółki mówił wtedy, że gaz z USA jest dla nas o około 20 proc. tańszy niż ten sprowadzany ze Wschodu.