Papierowe zwolnienia chorobowe przechodzą do historii. Od grudnia L-4 tylko elektronicznie

Od 1 grudnia 2018 roku lekarze będą wystawiać tylko e-zwolnienia chorobowe. Papierowe "L-4" przechodzi do historii. Już teraz e-zwolnienia są bardzo popularne.

1 grudnia 2018 roku papierowe zwolnienia odejdą do historii - podkreśliła minister  rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska na konferencji prasowej we wtorek 6 listopada. 

Zdaniem szefowej resortu elektroniczne zwolnienia ułatwią proces wystawiania zwolnień. Lekarze, po wpisaniu PESEL pacjenta mają mieć już uzupełnione wszystkie dane, które dotychczas wpisywali ręcznie. 

Rosnąca popularność e-zwolnień

Zgodnie z danymi resortu rodziny, pracy i polityki społecznej, na 145,6 tys. lekarzy uprawnionych do wystawiania zaświadczeń lekarskich już 105 tys. ma elektroniczny profil niezbędny do wystawiania elektronicznych zwolnień lekarskich (e-ZLA).

Równolegle, 2 miliony spośród 2,6 mln płatników składek (czyli przedsiębiorców), ma swój profil na PUE ZUS, co umożliwia im odbiór e-zwolnień w czasie rzeczywistym. Jednak warto zauważyć, że taki profil ma tylko 77 proc. pracodawców zatrudniających więcej niż 5 osób i zobligowanych do elektronicznego odbioru zwolnień już teraz. 

Szeroka dostępność możliwości wystawiania i odbierania e-zwolnień sprawia, że już teraz 49 proc. zwolnień lekarskich (wciąż popularnie zwanych "L-4") jest wystawiana elektronicznie. Jeszcze w styczniu bieżącego roku było to zaledwie 10 procent, a tylko od września notowany jest wzrost o 4 punkty procentowe.

Największą popularnością e-ZLA cieszy się w województwach - zachodniopomorskim (59,4 proc. zwolnień), mazowieckim (56,9 proc.) i podlaskim (55,7 proc.). Najmniej chętnie wystawiają je lekarze w w województwach - wielkopolskim (35,9 proc.), lubelskim (35,5 proc.) i lubuskim (33 proc.). 

E-zwolnienie to ułatwienie dla pacjenta?

Elżbieta Rafalska deklarowała na konferencji prasowej, że e-zwolnienie to także ułatwienie dla pacjentów, a nie tylko dla lekarzy i przedsiębiorców oraz ZUS. Faktycznie, dotychczas, papierowe zwolnienie należało dostarczyć do pracy w terminie do 7 dni. Przy e-zwolnieniu nie trzeba się o to martwić. Szybkość dostarczania e-ZLA do pracodawców i ZUS-u może jednak zmartwić tych, którzy zwolnień chorobowych nadużywają - dotychczas informację o krótkiej chorobie ZUS dostawał często już po zakończeniu okresu zwolnienia, co uniemożliwiało kontrolę. Teraz osobom traktującym chorobowe jako dodatkowy urlop lub czas na dodatkową pracę "na czarno" będzie trudniej. Pomoże to ograniczyć skalę wyłudzeń. 

W związku z przypadającym 1 grudnia terminem zakończenia wystawiania papierowych zwolnień, ministerstwo rozpoczęło też kampanię informacyjną na temat e-ZLA. 

Podczas spotkań informacyjnych lekarzom i pracodawcom zostaną przybliżone zasady wprowadzania e-zwolnień. Spotkania będą się odbywać we wszystkich województwach. 

Więcej o: