Sylwester 2019 w Warszawie będzie inny, niż niemal wszystkie poprzednie. Rafał Trzaskowski, który objął urząd prezydenta w listopadzie, oficjalnie ogłosił, że tym razem przywitanie roku odbędzie się bez pokazu sztucznych ogni.
Nie. Decyzja prezydenta Warszawy nie zmienia prawa. W noc sylwestrową używanie fajerwerków, sztucznych ogni i petard w miejscach publicznych będzie dozwolone.
I w tym względzie przepisy się nie zmieniają. Pokazu fajerwerków nie będzie tylko na imprezie sylwestrowej organizowanej przez miasto. Nic nie szkodzi na przeszkodzie, by organizatorzy innych imprez pokazy organizowali.
Według przepisów można to robić - bez odpowiedniego zezwolenia - tylko dwa dni w roku - 31 grudnia i 1 stycznia. Ograniczenie dotyczy miejsc publicznych.
Tu nie ma ograniczeń - fajerwerki, petardy możemy odpalać w inne dni roku. Musimy tylko pamiętać, by nie naruszyć tym przepisów m.in. o zakłócanie spokoju.
Straż miejska może nałożyć mandat w wysokości do 500 zł. W grę wchodzi naruszenie kilku przepisów - m.in. art. 51. kodeksu wykroczeń. Czytamy w nim, że "kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny".
Władze lokalne. Sprawę regulują odpowiednie rozporządzenia wydawane przez wojewodów oraz ustawy miejskie.